Autor Wątek: Mróz a odpalanie na LPG  (Przeczytany 14930 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 17, 2012, 13:06:04 pm »

bogdans

  • Gość
Kombinuje już różnie właśnie z tym pstryczkiem, słyszę jakby się chyba parownik napełniał ;P albo rurka, elektrozawór pyka. Nie wiem jak ustawia się zapłon i to zostawię wujkowi ;P  dzięki za info

Jeszcze jedno szybkie - czy wyciągnięte ssanie (ręczne) pomaga/przeszkadza/bez różnicy?

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 17, 2012, 19:04:02 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13918
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
ssanie pomaga badz przeszkadza w zaleznosci jak jest ustawiona mieszanka,
jezeli parownik daje za bogato na zimnym,to ssanie pomaga,
jezeli za ubogo to przeszkadza ,

latwo to sprawdzic jak juz odpalisz silnik i pracuje na wolnych obrotach - wyciagnij ssanie - jezeli obroty wzrosna to dobrze ,a jezeli silnik zgasnei to zle,

na ubogiej mozna zrobic,zeby ssanie podwyzszalo obroty,zle trzeba troche przy gazniku porzezbic - jak nie potrafisz ustawiac zaplonu ,to i z tym nie dasz sobie rady
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 17, 2012, 20:53:39 pm »

bogdans

  • Gość
KGB, dzięki za odpowiedź, powiedz co trzeba by było zrobić, żeby poprawić coś w tym gaźniku - ja co prawda nie znam się na mechanice itd ale mój wujek już tak, z nim wykonuje zresztą wszystkie naprawy, wszystko w nim może zrobić chociaż już w mechanice od dawna nie pracuje. Ja jak mi coś przeszkadza albo nie działa tak jakbym chciał szukam info tutaj na forum, a potem do niego jadę, mimo, że rozjaśnia mi mechanizm działania to i tak nie jest moja dziedzina :P

Tak wyciągnięcie ssania powoduje wzrost obrotów. Zatem zrozumiałem z wypowiedzi, że jeżdżę na zbyt bogatej mieszance (czyli mogę tu poszukać oszczędności jeszcze - ostatnio grzebałem przy tym sam po zmianie filtra gazu)?
Zatem powinienem odpalać z wyciągniętym ssaniem? ssanie zawsze muszę wyciągnąć gdy jest zimny bo albo ma 500/600 obrotów i gaśnie (gdy jest chłodniej) albo trzyma 500 obrotów ale tak jakby miał zgasnąć. Dopiero jak wskaźnik temp pokazuje 50 to trzyma już 800 i chodzi równo.

Ostatnio jak wpuściłem gazu trochę mniej niż zwykle odpalił łatwiej więc mogłem wcześniej zbyt dużo dozować.

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 17, 2012, 21:25:37 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13918
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
a wciskasz troche pedla gazu przy odpalaniu ? ,nie tyle wyciagniecie ssania przy odpalaniu pomoze ,co odpowiednie operowanie pedalem gazu,rozrusznikiem i dodatkowa dawka,
no niestety,ale potrzeba tu troche fiznezji i doswiadczenia - wtedy mozna sprawnie odpalic silnik na gazie,

u mnie w GLE z biegiem czasu sposob sie zmienial,
pod koniec uzytkowania najlepiej zapalal ,jak sie zaczelo krecic rozrusznikiem i dopiero w tym momencie przelaczalo z 0 na II (gaz)
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 17, 2012, 21:43:26 pm »

Offline luka92

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 988
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1.6GLI 97'
Ja odpalam ciągle poldka na gazie z tymże I generacja, silnik 1.5 OHV gaźnik ;) ja znalazłem taki sposób że najpierw chwile go kręcę za pierwszym razem bez odpalenia i za drugim odpalaniem odpala bez problemu, a nie chce rozrusznika katować więc robię na dwa etapy ;) oczywiście KGB ma rację że odpowiednie operowanie gazem jak to się mówi robi robotę bo też pedałem gazu operuje przy odpalaniu, odpalam tak już ponad rok ;) i na razie działa, a mój poldek chodzi na sam gaz od jakiś 3 lat na tym silniku
W uszach szum, w oczach łzy, na liczniku czterdzieści trzy ;)
Sam go mam sam go pcham ;)

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 17, 2012, 22:36:21 pm »

bogdans

  • Gość
Tak używam pedału gazu tzn gdzieś tak do połowy wciskam, zależy, ale dziś zapaliłem go też na dwa razy jak kolega luka92, najpierw około 3 obroty rozrusznikiem i za drugim razem od razu załapał.  Będę testował. Jeszcze raz dzięki za info. Pozdrawiam

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 17, 2012, 23:07:21 pm »

Offline luka92

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 988
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1.6GLI 97'
Gazem w sumie niewiem ale moim zdaniem najlepiej jest go po prostu z moich obserwacji naciskać i popuszczać i znowu tak systematycznie i szybko w moim przypadku to daje najlepszy efekt ;)
W uszach szum, w oczach łzy, na liczniku czterdzieści trzy ;)
Sam go mam sam go pcham ;)

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 30, 2012, 22:26:22 pm »

bogdans

  • Gość
Hej mam do Was takie pytanko: prze regulowałem gaz od nowa bo miał strasznego muła a palił dość dużo 15l sposobem na 3000 rpm (szukałem po internecie) w ten sposób, że wkręciłem go na 3000 obrotów i zacząłem zakręcać/wkręcać śrubę na wężu, aż usłyszałem, że obroty spadły następnie odkręciłem 1 obrót. Potem śrubą na reduktorze ustawiłem tak, że najpierw zakręcałem do momentu, aż zaczął się dławić, potem rozkręciłem do momentu, aż znowu zaczął się dławić (czyli wartości skrajne) i ustawiłem dokładnie tak, żeby śruba była dokładnie w połowie tak ustanowionego zakresu + lekko odkręcona jakieś 1/4 od tego (wykręcając). Z tego wyszło coś takiego, że wolne obroty są na około 1100 co skorygowałem na gaźniku (taką czarną śrubką), Czy tak to ma mniej więcej wyglądać? Generalnie przyspiesza jak nigdy dotąd, wkręca się na obroty tak, że nie poznaje typa, po zmianie biegów ciągnie dalej a nie zamula (na ile jest to oczywiście w dość wyeksploatowanym silniku możliwe) tylko jeszcze nie wiem ile spali gazu...

Proszę o wskazówkę w szczególności czy teraz będzie palił w zależności od tego ile wdepnę czy też GLE pali zawsze tyle samo (chyba, że jest max skręcony gaz - jeśli chodzi o ustawienie). Czy na reduktorze śruba powinna być maksymalnie wkręcona aby obroty miał odpowiednie czy bardziej wykręcona, skorygowana właśnie na gaźniku (już nie wiem czy to jest od regulacji w końcu obrotów wolnych czy tej czułości membrany)?  aby może naprowadzić to jest parownik tartarini (do regulacji są dwie śruby na wężu i na parowniku)

Jakby ktoś miał ochotę dać wskazówki to bardzo proszę, tylko, proszę mieć na względzie, że majsterkowanie i mechanika to nie moja dziedzina jak to już wyżej pisałem (don't be so cruel) ;)

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 30, 2012, 22:35:19 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3691
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Jak bardziej skręcisz na parowniku, to powinno być ekonomiczniej. Możesz skręcać do momentu kiedy przestanie "jechać", zacznie szarpać przy ruszaniu, strzelać itd. Wtedy będziesz miał ustawione blisko ubogiej mieszanki. Jak na obecnych ustawieniach będziesz miał satysfakcjonujące spalanie, to zostaw.