Autor Wątek: Mróz a odpalanie na LPG  (Przeczytany 13959 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Mróz a odpalanie na LPG
« dnia: Grudzień 15, 2010, 20:58:38 pm »

Offline szuczka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Mężczyzna
    • Były polonezy sztuk 5 wszystkie z gazem
Juz 2 raz musieli mnie ciągnąć zeby odpalic na LPG -zamarzł polonez (w Elblągu rano było -20 stopni C i aku rozładowany czym to jest spowodowane ?Na Pb nie chodzi (niemam czasu jechac i zostawiac auta na czyszczenie gaznika )Mam nowy akumulator 2 dniowy -55 Ah  420A -ZAP . Czy jak tutaj piszą co niektórzy można polewać parownik - gorącą wodą  i co to daje?

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 15, 2010, 21:47:21 pm »

Offline Maxiu

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1062
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro MR 91
Zmierz pobór prądu jak zostawisz auto, jak będzie większy niż kilka mA to szukaj po instalacji co ci prąd wciąga. Przy takich temp nie zaleca się odpalania na lpg właśnie dlatego, że może zamarznąć.... Polewanie parownika gorącą wodą to wg, mnie nie jest dobry pomysł.... Najlepiej jest uruchomić benzynę. Polewanie parownika daje to że gaz ci nie zamarznie zanim do gaźnika pójdzie.
FSO Polonez Caro 1.6 k16 :) lpg 92' L-46
4 elektryczne szyby , wspoma, lusterka elektryczne, podgrzewane, IG Standard podgrzewane, podłokietnik
były #1935

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 15, 2010, 22:31:12 pm »

Offline DF

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1030
  • Darek F
    • Fordy Transit MkV x 2 - 2.3 LPG i 2.0 LPG
Z moich kilkuzimowych obserwacji wynika, że aby odpalić na gazie potrzebna jest większa prędkość obrotowa rozrusznikiem niż na benzynie.
Wielokrotnie bywało tak, że osłabiony mrozem aku kręcił powoli zamrożonym silnikiem i na gazie niestety nie dawało rady. W tych samych warunkach ledwie obrót na benzynie skutkował uruchomieniem.

Więc rozsądnie jest zadać sobie ten trud i zabrać akumulator do domku żeby nie marzł i zamontować przed odpaleniem. To czy zamarznie parownik czy nie to często zależy od tego jak jest zamontowany i jak szybko może być podgrzany silnikiem.

Dlatego wstawiłem sobie przed parownikiem ogrzewacz na świece żarowe i zaraz po uruchomieniu je włączam...
"Dla triumfu zła trzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili"  Ale dobrych już jest tak niewiele, że nic nie mogą...
Nie dajcie się zwieść - nie ma epidemii...  
Niestety wszyscy jesteśmy niewolnikami systemu. Jednak ja jestem nieposłuszny i gardzę tymi oraz szczerze nienawidzę tych dobrowolnych ścierw, które są niczym i krzywdzą innych.

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 15, 2010, 22:39:40 pm »

Offline szuczka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Mężczyzna
    • Były polonezy sztuk 5 wszystkie z gazem
Auto do pracy 5 km potem stoi na stacji cpn -ok 10h i lipa dziś ciągneli mnie dostawczakiem-zreszta i seat Inca też nam zamarzł i transit odpalanie na zaciąg  (praca kuriera)

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 16, 2010, 09:17:13 am »

Buszek

  • Gość
Cytat: "Stingerek"
na LPG sie nie odpala i basta.


dlaczego ?

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 16, 2010, 09:17:40 am »

Offline Lupo

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1187
  • Płeć: Mężczyzna
    • Był: FSO Polonez Caro 1.6GLI
Co do odpalania na lpg - nie da sie ukryc ze dobry stan zaplonu jest podstawa. Moj odpala niezaleznie od mrozu - rozrusznik wolniej kreci, ale 2-3 obroty i zaskakuje.
<font color="#FFFFFF">- O! Widzę, że kupiłeś sobie Golfa.
- Nie, wygrałem. Była to druga nagroda w loterii.
- A to co w takim razie było pierwszą?
- Worek kartofli.</font>

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 16, 2010, 10:47:38 am »

Offline szuczka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Mężczyzna
    • Były polonezy sztuk 5 wszystkie z gazem
Nie mam sił na poloneza  :twisted:  w tą zimę- Rozrusznik zamarzł i oczywiście niema kto pchać a 20 zł na taryfe za pociągnięcie  nie bede płacił !!!!!

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 16, 2010, 14:35:11 pm »

Offline KubaPsk

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 515
  • Płeć: Mężczyzna
    • ATU+ '98r. 1.6GLI
Ja raz miałem problem z odpaleniem auta po 20 stopniowym mrozie gdy poldek stał 2 dni nieruszany i pomogła gorąca woda, rozrusznik jednak potrzebował dodatkowego prądu i ciężko kręcił ale odpalił  :wink:
Trzy genialne stwierdzenia które idealnie do siebie pasują :D
Basta - "Nic się nie ryj"
Zoltan#1930 - "Będzie dobrze"
Stingerek - "Dogadamy się" :D

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 16, 2010, 15:18:45 pm »

Offline ARTUROO

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 187
  • Płeć: Mężczyzna
    • audi 80 b4 2,3 , seat alhambra 1,8 20vt , honda cbr 600f
a ja tam  nie mam problemu z paleniem na lpg :) samochód stoi już 5 dni przed blokiem i dziś ide go troche przepalić i nie przewiduje żadnego niedomagania :)


właśnie jestem po jeżdzie i powiem, że po 5dniach postoju zakręcił raz wałem i załapał

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 16, 2010, 17:23:56 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5075
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Cytat: "Buszek"
Stingerek napisał/a:   
na LPG sie nie odpala i basta.   


dlaczego ?
 Ponieważ nieodparowany gaz powoduje pękanie membran w parowniku.Szkodzi im temperatura.Tak przynajmniej wszędzie pisze  :roll:

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 16, 2010, 17:25:37 pm »

Offline ARTUROO

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 187
  • Płeć: Mężczyzna
    • audi 80 b4 2,3 , seat alhambra 1,8 20vt , honda cbr 600f
mi wytrzymały 3 lata,więc coś w tym jest

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 17, 2010, 20:34:07 pm »

punisher

  • Gość
Moje skromne i sprawdzone rady na zimę i mrozy:
-  Jeśli to możliwe przed zaparkowaniem auta ustawić go na wszelki wypadek ma pochyłym na górce -  i zapalać na biegu lekko pochylając gada aby się rozpędzil w dół (w mieście odpada). Po co chechlać rozrusznik?

- Przed odpalaniem auta chlup wrzątkiem powoli i długo po parowniku po obudowie blaszanej. Pod parownikiem warto zamontować kawałek zlewki tak aby woda gorąca spływała pod auto a nie gdzieś po kablach. Lejemy po metalowej obudowie parownika, nie po wężach i zaciskach, blacha roznosi ciepło, pamietamy że guma węży pęka od różnicy temp (podobno). Potem myk do kabiny, motor powinnien wystartować za 4-5 odpaleniem rozruszniku na samym LPG przy minus 10 i nieruszanym aucie przez kilka dni. Po tym trzymamy go na LPG tak aby nie zgasł, wbijamy jedynkę i odjazd, żadne skrobanie auta, odśnieżanie i nagrzewanie motoru. To wcześniej. Mimo tego mi auto też odpala na benzynie wtedy od strzała przy minus 10 więc mogę wybrzydzać i mam wybór.

- jeśli mamy wytyrany rozrusznik i bardzo słabo kręci mimo nowego/naładowanego akumulatora, wyskakujemy z kabiny i młotkem kilka razy uderzamy w rozrusznik. Ponieważ rozrusznik jest dość nisko z boku bloku silnika, dlatego warto mieć małą metalową rurkę (przedłużkę) aby lepiej uderzyć młotkiem w rozrusznik i się nie pobrudzić.

- Akumulator obowiązkowo obklejony szczelnie 2 cm warstwą styropianu z kazdej strony (szeroka taśma klejąca bezbarwna za 3 PLN + resztki styropianu). Wiadomo: jak mrozy ostre i nie butujemy auta przez 2-3 dni - zabieramy akumulator do domu i jeszcze na wszelki wypadek go podładujemy prostownikiem przez noc

- Jak palimy na LPG, wymienić obowiązkowo kable zapłonowe (koszt ok. 15-25 PLN za nówki nie śmigane) i wyczyścić świece lub najlepiej wymienić na nowe jakiekolwiek mogą być najtańsze

- W sklepie firmym np. Centry kupujemy awaryjny drugi akumulator używany od Diesla (koniecznie 55-60 Ah i prądzie 550-600 A) z jakiegoś auta najlepiej o dużym silniku 2.0-2.5 litra.  prosząc sprzedawce aby specjalistycznym miernikiem obciążeniowym sprawdził czy jest dobry. Sprzedawcy płacimy równowartość 3 piw czyli 10 PLN - grzeje go ile akumulatorów oddadzą jego klienci.  Nie bierzemy zwykłych akumulatora z silników na PB tylko o dużym prądzie uderzeniowym od diesla i zadnych mniejszych niż 50 Ah chyba że nie wejdzie większy pod maskę - ale zazwyczaj da się może wystawać... Akumulator ten trzymamy w domu na maksa naładowanego prostownikiem. Mało kto wie ale wiele osób oddaje akumulatory w dobrym stanie ale miernik obciążeniowy ładnie wszystko pokaże ale on dostępny zazwyczaj tylko w sklepach gdzie są same akumulatory na sprzedaż i nie schodzi obok kiełbasa z lady. Nie kupujemy nigdy używanego niespradzonego akumulatora czy takiego zmierzonego zwykłym miernikiem na wartość napięcie .I kupujemy kable rozruchowe np. za 18 PLN dostaniemy w markecie nówki na 200A potrzebnych w razie czego do podmiany akumulatorów.

- Parownik (instalacja II generacji na śrubie) jest traktowany wrzątkiem przez kilka lat (mój poprzednik i ja ostatni rok) i nic się nie dzieje. Membrany powinny podziękować kilka lat temu za wspólpracę ale ani myślę to ruszać i czyścić jak na razie. Więc kiedyś się musi rozsypać. A spalanie jak widać w sygnaturze.

- kolega DF ma idealny patent z parownikiem, to najlepzse co może być.

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 17, 2010, 20:59:31 pm »

Offline szuczka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Mężczyzna
    • Były polonezy sztuk 5 wszystkie z gazem
Dzięki za uwagi, auto odpaliło na holu taryfy i potem po godzince jeżdzenia i staniu chwile , miał problem z odpaleniem rozrusznika ,  ale załapał i odpalił na gazie za 5 razem. Oddałem gada na wymiane rozrusznika lub regeneracje. Zobaczymy jutro co wykombinował mechanik nie miałęm juz czasu dziś podejść do niego. I pewnie znowu jutro bedą kłopoty z LPG heh aby do wiosny przezył. :mrgreen:

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 21, 2010, 12:06:40 pm »

Offline Lupo

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1187
  • Płeć: Mężczyzna
    • Był: FSO Polonez Caro 1.6GLI
Tez kiedys sie bawilem w polewanie woda - dzialal ten patent niezle. Choc swieca zarowa to jeszcze lepszy pomysl.
Natomiast jak zrobilem zaplon i zregenerowalem parownik to przy -20 bez zadnych cyrkow odpala. Oczywiscie musi byc dobry akumulator.
<font color="#FFFFFF">- O! Widzę, że kupiłeś sobie Golfa.
- Nie, wygrałem. Była to druga nagroda w loterii.
- A to co w takim razie było pierwszą?
- Worek kartofli.</font>

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 21, 2010, 15:19:30 pm »

Offline czapla499

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 58
Ja powiem ta że jak w samochodzie wszystko gra to odpali na gazie czy na benzynie przy każdym mrozie.

W poprzednim poldzie potrafil mi zamarznąć reduktor byl lovato, teraz mam BRC reduktor krowa a jakoś nie zamarza, może wlaśnie dlatego że jest o wiele większy i dluzej się wychladza.

Ja się do niedawna pier....lem strasznie nosilem akumulatory i inne pierdoly, ale zainwestowalem pare groszy, zalożylem do nowych niedawno świec nowe kabelki, wyregulowalem na zime gaz (samodzielnie) a to jest bardzo ważne. Od kumpla kupilem za pare groszy akumulator z 2 litrowego audi którego nie dal rady już odpalić, a mi odpala od kopa. Rano o 5.30 wsiadam przekręcam kluczyk i odpala, ide odśniezycz szybko szybe i jade.

A od środka mi szyba nie zamarza bo zadbalem o to by w aucie bylo w miare sucho i na wycieraczkach nie zalegala woda i śnieg 2 minuty i moge jechać.

A i ogrzewanie wlączam dopiero po jakimś czasie bo lepiej lekko uchylić okno żeby niż parowalo niz czekać aż się autko nagrzeje gdy reduktor chlodzi silnik i dodatkowo jeszcze zabieramy mu cieplo nagrzewnicą. A i tak leci zimne powietrze.

Po zalożeniu takiej gumy na atrape i po wlączaniu ogrzewania dopiero jak wejdzie powyżej 50 stopni zaczą mi palić troche ponad 2 litry mniej, a zawsze lepiej jak auto pali 10 niż 12litrów.

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 23, 2010, 01:37:15 am »

Offline Łukasz_ERW

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 372
  • Płeć: Mężczyzna
Przez kilka lat paliliśmy naszego GLE na gazie w każdy mróz i tylko parę razy przez ten czas zdarzyło się, że trzeba było się wspomagać czajnikiem jak parownik zamarzł. Jednak w miarę starzenia się reduktora było coraz trudniej odpalać na gazie aż w końcu naprawiliśmy układ zasilania benzyną. Lepiej jednak odpalić na Pb, można potem niemal natychmiast przerzucić na gaz, ale jednak sam rozruch jest o wiele łatwiejszy na benzynie. Choć u mnie i z tym bywały problemy (przypuszczam zbyt małą wydajność mechanicznej pompki paliwa). Gdybym np. zgasił go poprzedniego dnia na LPG to nie było szans by pompka podała benzynę przy kręceniu rozrusznikiem.
Aby odpalić na gazie musi być spełnionych kilka warunków:
- sprawny układ zapłonowy (przewody przede wszystkim)
- niezbyt stary parownik (na sztywnych membranach bardzo ciężko na mrozie odpalić)
- sprawny rozrusznik (często jest wyrobiony na tulejkach i kręci po prostu zdecydowanie za wolno)
- sprawny i naładowany akumulator

Polecam jednak naprawę układu paliwowego (Pb), przy czym raczej problem tkwi nie w gaźniku (choć też może), a w skorodowanych przewodach paliwowych (najczęściej przy zbiorniku) lub pompce paliwa.

Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 07, 2011, 18:59:50 pm »

Offline szuczka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 101
  • Płeć: Mężczyzna
    • Były polonezy sztuk 5 wszystkie z gazem
Odnośnie chechłąnia rozrusznikiem i wlewania PB do gażnika z powodu nieodpalania na gazie winny okazał sie przełącznik LPG/Pb trzeba go Puknąć lekko raczej -mocno  :P i odpala za 1 razem na LPG -juto wymiana przełącznika. :D

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 17, 2012, 08:54:46 am »

bogdans

  • Gość
witam,

szybkie pytanie, jak powinien być ustawiony gaz na zimę aby odpalał jak najlepiej? Mój polonez 1.6 gle 95r. Niesprawny układ PB niestety. Rozrusznik kręci szybko, ale nie odpala. Parownik nie zamarza - regenerowany, bardzo ładnie reaguje na regulacje. Proszę o rady.

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 17, 2012, 10:56:34 am »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13824
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
parowniki do gaznika maja dodatkowy elektrozawor ,a na przelaczniku jest dodatkowy pstryczek ,zeby wpuscic troche gazu przed kreceniem rozrusznikiem,
tylko trzeba samemu popróbować ile wpuscic,zeby swiec nie zalac
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Mróz a odpalanie na LPG
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 17, 2012, 11:12:48 am »

Offline DF

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1030
  • Darek F
    • Fordy Transit MkV x 2 - 2.3 LPG i 2.0 LPG
No i może zapłon odpowiednio ustawić.
"Dla triumfu zła trzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili"  Ale dobrych już jest tak niewiele, że nic nie mogą...
Nie dajcie się zwieść - nie ma epidemii...  
Niestety wszyscy jesteśmy niewolnikami systemu. Jednak ja jestem nieposłuszny i gardzę tymi oraz szczerze nienawidzę tych dobrowolnych ścierw, które są niczym i krzywdzą innych.