Nie chodzi dobrze na niskich obrotach. Przyśpiesza i zwalnia. Mechanik u którego byłem, mówił,że to pewnie komputer, ale to mnie jakoś nie przekonuję.
W sobotę będę miał poloneza caro 1.6 na części, także powalczę. Sprawdzę na pewno silnik krokowy i wtyczkę. Na marginesie będę miał trochę części do sprzedania także polecam się
.
Jak załatwię sprawę to podzielę się wrażeniami
[ Dodano: 29 Lip 2007 11:27 ]niedawno zakończyłem walkę. przyczyną złej pracy silnika krokowego oprócz kabelka i wtyczki mogą być jeszcze dwie sprawy. Pierwsza to Śruba dociskająca przekładnie ślimakową wewnątrz, a druga to PODKŁADKA. U mnie właśnie jej brakowało. Dopiero jak na złomie kupowałem nowy silniczek kupowałem, to się zorientowałem.
Teraz silnik chodzi jak fabryka chciała. Dzięki za porady. zaoszczędziłem 50 zeta za diagnostykę komputerową, na którą trzech mechaników z rozłożonymi rękoma mnie wysyłało.
[ Dodano: 16 Sty 2008 01:26 ]OBJAWY
Rozumiem, że też nie trzyma obrotów na biegu jałowym. U mnie zaczęło się od tego, że po jednej z wizyt w lokalnym małym warsztacie przed wyprawą do Anglii oddałem samochód na przegląd i wymianę chłodnicy. Prawdopodobnie tam zwinęli mi podkładkę, o której pisałem na forum.
Na wyspach zauważyłem, że na biegu jałowym nie trzyma obrotów. Normalnie wskazówka obrotomierza siedziała twardo na 900-set, a zaczął wariować i potrafił dochodzić do 1600. Podnosił i opuszczał obroty.
Zacząłem od próby regulacji, nie wiedziałem jeszcze wtedy, że brakuje mi podkładki. Potrafił dobrze chodzić, a potem totalnie głupiał i było jeszcze gorzej. Pojechałem na złomowisko i gość miał dwie przepustnice w obu zauważyłem, że jest podkładka. Kupiłem silniczek z podkładką, która okazała się kluczową sprawą.
POŁOŻENIE "MAGICZNEJ" PODKŁADKI
Zrobiłem takie rysunki orientacyjne w Kadzie. Nie jest to perfekcyjna proporcja, ale raczej widać, o co chodzi.
http://www.adel.private.pl/polonez/widok1.jpghttp://www.adel.private.pl/polonez/widok2.jpghttp://www.adel.private.pl/polonez/nr1.jpghttp://www.adel.private.pl/polonez/nr2.jpgU mnie jest w pozycji nr1, chociaż bardziej poprawna na logikę jest nr2. Jak spojrzysz na przepustnicę to ma wybrzuszenie na ząbki. W pozycji nr2 dotyka całą powierzchnią silniczka, a ząbkami wybrzuszenia. Ostatnio regulowałem to przy -10 na dworze i zabrakło mi cierpliwości do wyregulowania w pozycji nr2. Dla tego u siebie mam 1 wariant.
Nie wiem niestety jak było oryginalnie, ponieważ u mnie jej nie było wcale
Jeśli będziesz zaglądał to daj znać jak była
REGULACJA
Jak włożysz silniczek i skręcisz jego obudowę. Odpalasz silnik i regulujesz śrubą. Prawidłowe obroty silnika na biegu jałowym, to według Morawskiego i Trzeciaka około 875 obr/min. Trzeba ustawić, tak, że jest na granicy wejścia na wyższe obroty, wtedy przekręcasz śrubę dosłownie 1/4 do 1/2 obrotu śruby w kierunku niższych.
Trzeba jeszcze uwzględnić to, że przy niskich temperaturach silnik trzyma zawsze wyżej. W zimie przy mrozie (-15C) to u mnie potrafi nawet mieć 1500, a w lecie koło 1100 po odpaleniu. Dopiero jak silnik złapię temperaturę koło 70 stopni to dopiero zrzuca na 900.
POPRAWNA PRACA
Trudno mi tu dokładnie powiedzieć. Mam instalację gazową II generacji i to z niej prawie zawsze korzystam. Sporadycznie jeżdżę na benzynie.
Z tego, co testowałem na biegu jałowym przy benzynie to:
- po nagrzaniu silnika na jałowym ma 900.
- po dodaniu gazu do 2000 i gwałtownym puszczeniu opuszcza szybko na 1100, a po 5sekundach na 900
- po dodaniu gazu do około 5000 i gwałtownym puszczeniu schodzi najpierw na 1500, po około 5sekundach na 1100 i dopiero po kolejnych 5 na 900.
REASUMUJĄC !
Jeśli masz fabrycznie skręconą obudowę silniczka, to zacząłbym od regulacji śrubą i nie grzebał przy silniku krokowym.
Jeśli to nie pomoże, to możesz spróbować z rozkręceniem obudowy na przepustnicy.
Przy skrajnych problemach wymieniłbym krokowca.
warto również spojrzeć na artykuł:
http://www.fso.inds.pl/portal/index.php?option=com_content&task=view&id=20&Itemid=29 Bociandd życzę powodzenia w likwidowaniu usterki.