Autor Wątek: Rover - źle chodzi na niskich obrotach  (Przeczytany 2378 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Rover - źle chodzi na niskich obrotach
« dnia: Lipiec 12, 2007, 22:38:27 pm »

akrupowicz

  • Gość
Witam. Mam problem z silnikiem. Wyraźnie nierówno chodzi na niskich obrotach. Starałem się sprawdzić wszystkie możliwości poza czujnikiem MEMS, o którym na jednym z forów słyszałem, że jest jednym z ostatnich elementów który pada.

Czyściłem układ dolotowy powietrza i jest bez zmian. Zmienilem pęknięty wężyk na instalacji podciśnienia i sytuacja trochę się poprawiła.

Jest jedna wyraźna sprawa. Kiedy zdejmę wtyczkę z silnika krokowego na wlocie powietrza silnik po chwili wyrównuje i chodzi dobrze. Po założeniu chodzi dalej równo. Jak go pogazuję i zejdzie na niskie obroty znowu chodzi nierówno.

Jechać na diagnostykę komputerową? Może macie jakieś pomysły? Z góry wielkie dzięki za pomoc.


Mam instalację gazową, ale silnik dokładnie tak samo się zachowuję na gazie jak i na benzynie.

Rover - źle chodzi na niskich obrotach
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 13, 2007, 00:39:30 am »

maras

  • Gość
Pisząc chodzi nierówno masz na myśli wypadanie zapłonów, czy falowanie obrotów?? Tak swoją drogą, to nie powinni się odłączać/podłączać wtyczek na włączonym zapłonie

Rover - źle chodzi na niskich obrotach
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 14, 2007, 13:43:44 pm »

Przemo

  • Gość
ja obstawiam silnik krokowy

Rover - źle chodzi na niskich obrotach
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 15, 2007, 17:56:42 pm »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
u Bociana takie objawy powodowal uwalony kabelek we wtyczce od krokowego czasami laczyl, czasami nie,  on zdaje sie rozebral ja i porobil jak trzeba
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350

Rover - źle chodzi na niskich obrotach
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 17, 2007, 12:24:04 pm »

akrupowicz

  • Gość
Nie chodzi dobrze na niskich obrotach. Przyśpiesza i zwalnia. Mechanik u którego byłem, mówił,że to pewnie komputer, ale to mnie jakoś nie przekonuję.

W sobotę będę miał poloneza caro 1.6 na części, także powalczę. Sprawdzę na pewno silnik krokowy i wtyczkę. Na marginesie będę miał trochę części do sprzedania także polecam się
.


Jak załatwię sprawę to podzielę się wrażeniami

[ Dodano: 29 Lip 2007 11:27 ]
niedawno zakończyłem walkę. przyczyną złej pracy silnika krokowego oprócz kabelka i wtyczki mogą być jeszcze dwie sprawy. Pierwsza to Śruba dociskająca przekładnie ślimakową wewnątrz, a druga to PODKŁADKA. U mnie właśnie jej brakowało. Dopiero jak na złomie kupowałem nowy silniczek kupowałem, to się zorientowałem.

Teraz silnik chodzi jak fabryka chciała. Dzięki za porady. zaoszczędziłem 50 zeta za diagnostykę komputerową,   na którą trzech mechaników z rozłożonymi rękoma mnie wysyłało.

[ Dodano: 16 Sty 2008 01:26 ]
OBJAWY


Rozumiem, że też nie trzyma obrotów na biegu jałowym. U mnie zaczęło się od tego, że po jednej z wizyt w lokalnym małym warsztacie przed wyprawą do Anglii oddałem samochód na przegląd i wymianę chłodnicy. Prawdopodobnie tam zwinęli mi podkładkę, o której pisałem na forum.
Na wyspach zauważyłem, że na biegu jałowym nie trzyma obrotów. Normalnie wskazówka obrotomierza siedziała twardo na 900-set, a zaczął wariować i potrafił dochodzić do 1600. Podnosił i opuszczał obroty.

Zacząłem od próby regulacji, nie wiedziałem jeszcze wtedy, że brakuje mi podkładki. Potrafił dobrze chodzić, a potem totalnie głupiał i było jeszcze gorzej. Pojechałem na złomowisko i gość miał dwie przepustnice w obu zauważyłem, że jest podkładka. Kupiłem silniczek z podkładką, która okazała się kluczową sprawą.




POŁOŻENIE "MAGICZNEJ" PODKŁADKI


Zrobiłem takie rysunki orientacyjne w Kadzie. Nie jest to perfekcyjna proporcja, ale raczej widać, o co chodzi.

http://www.adel.private.pl/polonez/widok1.jpg
http://www.adel.private.pl/polonez/widok2.jpg
http://www.adel.private.pl/polonez/nr1.jpg
http://www.adel.private.pl/polonez/nr2.jpg


U mnie jest w pozycji nr1, chociaż bardziej poprawna na logikę jest nr2. Jak spojrzysz na przepustnicę to ma wybrzuszenie na ząbki. W pozycji nr2 dotyka całą powierzchnią silniczka, a ząbkami wybrzuszenia. Ostatnio regulowałem to przy -10 na dworze i zabrakło mi cierpliwości do wyregulowania w pozycji nr2. Dla tego u siebie mam 1 wariant.

Nie wiem niestety jak było oryginalnie, ponieważ u mnie jej nie było wcale :/ Jeśli będziesz zaglądał to daj znać jak była




REGULACJA


Jak włożysz silniczek i skręcisz jego obudowę. Odpalasz silnik i regulujesz śrubą. Prawidłowe obroty silnika na biegu jałowym, to według Morawskiego i Trzeciaka około 875 obr/min. Trzeba ustawić, tak, że jest na granicy wejścia na wyższe obroty, wtedy przekręcasz śrubę dosłownie 1/4 do 1/2 obrotu śruby w kierunku niższych.

Trzeba jeszcze uwzględnić to, że przy niskich temperaturach silnik trzyma zawsze wyżej. W zimie przy mrozie (-15C) to u mnie potrafi nawet mieć 1500, a w lecie koło 1100 po odpaleniu. Dopiero jak silnik złapię temperaturę koło 70 stopni to dopiero zrzuca na 900.




POPRAWNA PRACA


Trudno mi tu dokładnie powiedzieć. Mam instalację gazową II generacji i to z niej prawie zawsze korzystam. Sporadycznie jeżdżę na benzynie.
Z tego, co testowałem na biegu jałowym przy benzynie to:

- po nagrzaniu silnika na jałowym ma 900.

- po dodaniu gazu do 2000 i gwałtownym puszczeniu opuszcza szybko na 1100, a po 5sekundach na 900

- po dodaniu gazu do około 5000 i gwałtownym puszczeniu schodzi najpierw na 1500, po około 5sekundach na 1100 i dopiero po kolejnych 5 na 900.
 



REASUMUJĄC !


Jeśli masz fabrycznie skręconą obudowę silniczka, to zacząłbym od regulacji śrubą i nie grzebał przy silniku krokowym.
Jeśli to nie pomoże, to możesz spróbować z rozkręceniem obudowy na przepustnicy.
Przy skrajnych problemach wymieniłbym krokowca.

warto również spojrzeć na artykuł:
http://www.fso.inds.pl/portal/index.php?option=com_content&task=view&id=20&Itemid=29


Bociandd życzę powodzenia w likwidowaniu usterki.