Wyjmij popychacze i je rozbierz. Robi się to banalnie - mój przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=ZDFNsyMKbKg (jedną ręką, bo drugą kręcę). Jeśli nie będzie śladu zatarć powierzchni na kompensatorze, tj. na tym wewnętrznym cylinderku i tłoczku, zaworek zwrotny będzie działał OK (co da się sprawdzić, jeśli utrzymuje on poduszkę powietrzną, tj. sprężynuje o odbija, jak np. pompka rowerowa przy pompowaniu, to oznacza, że jest jeszcze szczelność odpowiednia i zaworek zwrotny działa. Jeśli szklanka popychacza nie będzie miała dołków od krzywki wałka (co oznaczałoby, że stała i się nie obracała podczas pracy, przez co krzywka wybiła jedno miejsce, to taki popychacz jest OK i nie ma sensu go wymieniać. W tym silniku zmorą jest smarowanie rozrządu, bo kanały wykonane są jako półodlewy w skrzynce wałków rozrządu i zamykane są bezuszczelkowo. Dla tego powierzchnia styku skrzynki wałków z czołem głowicy musi być iście kosmicznie dokładna, co do mikrona, inaczej, jak będzie jakaś nierówność, zadzior, niedokładność styku, olej będzie uciekał bokiem i rozrząd nie będzie miał stosownego smarowania, co skutkuje tak powszechnie w tych silnikach występującym "graniem" popychaczy. Dotrzyj czoło głowicy jakimś porządnym wzorcem płaskości (ja używałem płaskiej strony dużego szkła powiększającego i papieru nr 1000 na mokro), to samo z czołem skrzynki wałków, potem sprawdź czy jest OK np tuszem (tak się kiedyś sprawdzało płaskość czoła głowicy i jest to metoda dobra). Ma być idealnie. I docelowo złóż to na porządnej jakości "uszczelkę w płynie", np. Loctite (drogie są) czy Dirko (tańsze), nie dając tego zarazem, za dużo, a tylko troszkę. Jeśli reszta silnika jest OK - łożyska główne, korbowodowe (ten silnik ma żeliwny, odlewany wał korbowy i panewki aluminiowe, mają dużą trwałość względem np. łożysk ślizgowych klasycznego Poloneza, gdzie panewki miały wkład ślizgowy z brązu (brązalu) i nie ma patologicznych luzów tamże, to zlikwidujesz na długi czas stukanie popychaczy zaworowych. Te silniki mają nietypową konstrukcję i są bardzo wrażliwe na niedokładności powierzchni czoła głowicy, bloku i właśnie skrzynki wałków rozrządu. Wystarczy taki silnik przegrzać, przeciążyć, a szczelność będzie kłopotem.