jak w temacie...wpadlem ostatnio na pomysl zeby zrobic sobie ,,zle spojrzenie,,
i chcialbym wszystkich poinformowac ze jest z tym troche roboty..wydawalo mi sie ze to takie proste...dospawac sobie kawalek blachy..myslalem ze maska na srodku jest prosta, chodzi mi o rant, a tak nie jest...i walnalem sie o 2 milimetry i mnie to strasznie wkurw*** chcialem zeby bylo idealnie a tak nie jest...niby tego nie widac ale mnie to drazni :D plus tego wszystkiego jest taki ze drugiego bad looka zrobilbym idealnie :D teraz koncze szpachlowac i malujemy na czarny pol mat :D
jak to moj ojciec powiedzial :D jak sie uczyc to na swoim...
pozdro!!