mam ten sam problem...
poldek nie gasnie mimo wyjetych kluczykow [gasze silnik heblami albo wlaczeniem swiatel]
rozbebeszylem cala deske rozddzielcza i tablice, wyminilem pare zarowek, dalej to samo

... u mnie niestety w ogole jest wyrwane pokretlo od regulacji wysokosci swiatel i nie mam tam zadnej zarowki - nawet kabli zasilajacych. stawiam jeszcze za hipoteze ze moze przy zakladaniu nowej cewki w warsztacie mi popieprzyli cosi, ale to bede sprawdzal jutro. na razie na pewno (mimo ze wymienilem zarowke na nowa) nie dziala mi wskaznik swiatel mijania..

cholera go wie, moze sciezka upalona czy ki diabel, nie wyjmowalem calej tablicy bo nie umiem zdjac linki od predkosciomierza :oops:
ide dalej waczyć 8)