jezdzilem na lotosie semi i taki shit to z niego nie byl
Czyżbyś połknął dwie literki ?
jezdzilem na lotosie semi i AŻ taki shit to z niego nie byl ?
nic nie polknalem ,to byla ironia ,bo uwazam go za dobry olej ,
nawet w testach zagranicznych Lotos byl na przyzwoitej pozycji ,tylko nie wiem ,ktory model ,
z tej niewiedzy na wszelki wypadek zalalem syntetyka :D
KGB, sam byłem zdziwiony, że tak się stało. też uważałem srebrny za niezły. ale może akurat ten Statoil mu podpasował(hyundaiowi). Midland to mam teraz w roverze.
Btw. Czy olej w Roverze wymienać rzedziej jak 10tys? juz 3 raz zmieniałem i za każdym razem to prawie czysty wylewam (przez bańkę spokojnie można przejżeć, jest brązowy po prostu)
aha ,wiec statoil ,co nie ma myjacych wlasciwosci :wink: ,
to sie moze przylepil do tych "zaworow" i pierscieni
JA wogole nie zmieniam olejow co 10kkm ,kiedys byla norma 15kkm ,a jakosc olejow przez lata raczej wzrosla,
o hydrokrakowanych czy syntetycznych to juz wogole lepiej nie mowic ,
te normy 10kkm to chyba wymyslili dla nowych silnikow ,zeby nie dolewac za duzo miedzy wymianami :lol: