No więc tak...załatałem dziury i nawet nie ciekły.Wlałem wodę,odpaliłem auto i od razu bulgotało w zbiorniczku,poziom był na MAX i jak dawałem gazu to jakby się uspokajało to bulgotanie.Jak zacz?ł się rozgrzewać to poziom wody w zbiorniczku szybko się podnosił i jak zakręciłem korek to wracał do normy.Jak tylko luzowałem korek to odrazu woda się wylewała.Wentylatory się zał?czały tak jak powinny i temperatura była OK,węże gor?ce i nie nabrzmiałe,chłodnica też cała gor?ca.Jak zakręciłem korek do oporu to po jaki? 3 minutach pracy przy odkręcaniu go było do?ć mocne psssssss,tak jakbym mocno gazowany napój otwierał :? I na sam koniec wywałiło gdzie? now? dziurę w chłodnicy i cały silnik i wszystko zachlapane wod?.W sumie popracował może z 15 minut :cry: