Autor Wątek: Grzeje się koło  (Przeczytany 3365 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Grzeje się koło
« dnia: Sierpień 17, 2006, 14:03:28 pm »

Krzysiek

  • Gość
Po przejechaniu nawet kilku kilometrów ?ruby przednich kół s? bardzo gor?ce. Jaka może być tego przyczyna?

Grzeje się koło
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 17, 2006, 14:51:05 pm »

e_gregor

  • Gość
Możliwe że hamulce Ci nie odbijaj? do końca i całe tarcze sie nagrzewaj?. Inna opcja że ?ruby s? za długie i gdzie? tr? w ?rodku ale to raczej byłoby słychać. Obstawiam hamulce

Grzeje się koło
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 17, 2006, 15:07:07 pm »

adik1203

  • Gość
Na bank hamulce,tez tak mialem na wszystkich kolach i kolpaki gubilem przez to :lol:

Grzeje się koło
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 17, 2006, 15:10:26 pm »

PeNY#1816

  • Gość
|ruby tam nie maj? o co trzeć, to nie Maluch e_gregor, ja bym powiedział ze albo hamulce, ale jesli hamulce sie zblokowaly to auto by nie hamowalo prawie w ogole, mółby nawet wawalic plyn hamulcowy (miałem raz cos takiego - zblokowany prawy tył)...

Ale to co też bym obstawiał to łożysko... Jak mi sie zapiekło łożysko w przednim kole to było do?ć nieciekawie, tak więc to też proponuje sprawdzic...

Grzeje się koło
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 17, 2006, 15:12:52 pm »

Wydra707

  • Gość
Zatarte tłoczki w zaciskach. Klocki cały czas tr? o tarczę - typowy problem nie konserwowanych hamulców...

Je?li rzecz dotyczy przodu powiniene? czuć ?ci?ganie na "gor?c?" stronę. Poza tym powiniene? czuć, że samochód jest lekko przyhamowany i nie zwalnia swobodnie do zera, tylko przy samym końcu swobodnego toczenia się zatrzymuje się z delikatnym szarpnięciem. A pod ?wiatłami nie buja się ładnie przód-tył...

Jak będziesz z tym je?dził to nie tylko spalisz klocki, ale możesz też uszkodzić łożysko, a na pewno jego uszczelniacze.

Pozdrawiam
Paweł

PS
Hamulce w Polonezie konserwujemy co roku!

Grzeje się koło
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 17, 2006, 15:56:56 pm »

PeNY#1816

  • Gość
Dopisz do tego powichrowane tarcze... nie daj Bóg wjeżdżaj?c w kałużę...

Grzeje się koło
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 17, 2006, 17:20:49 pm »

e_gregor

  • Gość
PeNY#1816, możesz mieć rację co do zatartego łożyska. Powiem Ci że jednak hamulce mog? nie odpuszczać. Miałem tak w poprzednim poldku że z tyłu jeden zacisk nie potrafił do końca odpu?cić. Auto toczyło się niby dobrze ale tarcza grzała się niemiłosiernie. Pewnie ?ruby też ale mam takie alusy że tarcze idzie dotknać to się (bole?nie) przekonałem że się nagrzały  :mrgreen:

Grzeje się koło
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 17, 2006, 18:40:24 pm »

Wydra707

  • Gość
Cytat: "PeNY#1816"
jesli hamulce sie zblokowaly to auto by nie hamowalo prawie w ogole

Gdyby całkowicie się zablokowały, to tak. Ale najczę?ciej najpierw następuje lżejsze "przyblokowywanie". S? dwie możliwe przyczyny (w niekonserwowanych hamulcach występuj? obie naraz). W Polonezie mamy pływaj?cy zacisk, czyli tłoczek tylko z jednej strony tarczy. I ten zacisk powinien chodzić lekko tj. powinien dawać przesuwać się ręk? (już słyszę ten ?miech...). No i o to wła?nie chodzi, że się nie przesuwa - zostaje doci?nięty do tarczy, a potem nie może się odsun?ć i zewnętrzny klocek trze.

Przyczyna druga to pocz?tki zapiekania się tłoczka. Jest on wypychany z cylinderka ci?nieniem płynu, a cofany (o ułamek milimetra) jedynie sprężysto?ci? gumki uszczelniaj?cej. Nietrudno zauważyć, że wypchn?ć łatwo, a cofn?ć (sił? delikatnej gumeczki) trudno. W efekcie maj?cy swoje lata tłoczek wysuwa się, a nie wraca - i przyciera.

A teraz łaczymy obie przyczyny i mamy sytuację, gdy po hamowaniu oba klocki dalej tr? o tarczę - odsuwaj? się jedynie tyle, ile odepchnie je ewentualna nierówno?c powierzchni tarczy.

W Polonezie powraca to mniej więcej co roku. Po roku smar do tłoczków jest już tylko suchym, białym proszkiem niczego nie smaruj?cym. Trzeba rozebrać zacisk, przesmarować, wyregulować. Wypchn?ć tłoczek na ile się da bez wypadnięcia, oczy?cić, pokryć smarem do tłoczków, rozruszać. Po puszczeniu hamulca podniesione koło powinno prawie swobodnie obracać się aż do zatrzymania. I wierzcie mi, to jest możliwe.

Swojego czasu, gdy przespacerowałem się po hali warsztatowej i pokręciłem kołami uniesionych samochodów, byłem przerażony z czym ludzie jeżdż?. Tym bardziej, że nawet lekkie hamowanie po prostu się czuje.

A uszkodzone łożysko też jest możliwe, ale chyba mniej prawdopodobne. Szczególnie, że Kolega napisał "?ruby przednich kół" (jak rozumiem obu).

Pozdrawiam
Paweł

Grzeje się koło
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 17, 2006, 22:17:09 pm »

mariusz wawa

  • Gość
Na pocz?tek rozbierz zacisk, i zobacz, czy klocki nie przycinaj? się na skutek nagromadzenia zmielonego pyłu. W Lucasie to standard (przynajmniej moim). Pomaga przeczyszczenie. Je?li będziesz rozbierał tłoczki to warto wymienić gumki (kilka zł. na stronę - oryginał), i będziesz miał z głowy na jaki? czas. Pamiętaj o dokładnym odpowietrzeniu - jest okazja płyn wymienić
Uszkodzone łożysko powinno chałasować jak jasna ch..., więc to raczej można wyeliminować.  
Powodzenia

Grzeje się koło
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 18, 2006, 08:30:44 am »

PeNY#1816

  • Gość
Cytuj (zaznaczone)
Uszkodzone łożysko powinno chałasować jak jasna ch...


Uszkodzone tak, ale mi bardziej chodzilo o to, ze sruba kontruj?ca jest za mocno dokrecona... Bo tak wlasnie mi sie zdarzylo :|

Grzeje się koło
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 18, 2006, 09:50:09 am »

Krzysiek

  • Gość
Dziękuję wszystkim za pomoc.

Pozdrawiam,
Krzysiek