POZWOLIŁEM SOBIE SKOPIOWAĆ CZĘŚĆ POSTU JEDNEGO Z INTERNAUTÓW Z INNEGO SŁYNNEGO FORUM...
Ja to mam u siebie - dodałem tak z pół roku temu do silnika i przy okazji wymiany siemeringów i oleju do skrzyni.
Pomogło o tyle że samochód się wyciszył, szybciej się wkręca na obroty a przez to ładniej przyśpiesza.
Mam w skrzyni zjechany synchronizator między 1 a 2 i wcześniej nie szło nijak zredukować do jedynki dopóki się nie zatrzymałem. Teraz z trudem, ale wchodzi poniżej 10km/h.
Ceramizacja jako taka to znana sprawa, nie jest to motodoktorowanie itp. Nie leczy też w cudowny sposób samochodu, nie powoduje gigantycznych przyrostów mocy itp. więc nie wierz w to wszystko co tam jest napisane.
Po prostu powłoka z warstwą ceramiczną staje się dużo bardziej twarda i śliska - co wydatnie zmniejsza tarcie pomiędzy elementami a przy okazji stają się odporniejsze na zużycie.
Tak więc jest to dobra metoda na "zamrożenie" dobrego stanu silnika, żeby dłużej dobrze służył, natomiast jak silnik jest do kapitalki, nieszczelny, turbo zatarte itp to ceramizer nic nie da.
W swojej karierze akademickiej zaliczyłem parę semestrów wytrzymałości mateiałów, badaliśmy trochę metali, ceramik i metali z powłoką ceramiczną. Krótko mówiąc - to działa. Ta część ulotki która mówi o tym co to jest i jakie powoduje zmiany technicznie, jest ok - to pewnie pisał jakiś inżynier. W części opisującej efekty chyba "popłynął" jakiś marketingowiec.
Sprawa i technologia jest znana od dość dawna - ale nie ma co oczekiwać cudów. Tak jak pisałem - to jest to zamrożenia dobrego stanu sprawnego silnika, a nie magiczny eliksir +15 pkt do mocy, +10 do przyśpieszenia i dwa czary "łyknij dresa" dziennie darmo.
BTW firm: Gm daje właśnie tak jak piszesz ceramizer jako dodatek do oleju w tylnym moście dla samochodów 4x4 (tylko na nośniku olejowym a nie pasty) - oficjalnie informując że to po to żeby dłużej im się żyło. No i oficjalna nazwa to "uszlachetniacz" - bo ceramizer źle się kojarzy smile.gif
A czy producenci oleju dodają czy nie - nie wiadomo. Przynajmniej mi smile.gif
[ Dodano: 2007-12-12, 15:54 ]
powierzchnia ceramizowana ma dużo mniejsze współczynniki tarcia statycznego i dynamicznego niż metal-metal, dodatkowo oczywiście jest tam olej.
Oczywiście ceramika-ceramika też się zużywa, ale dużo wolniej niż metal-metal. Dlatego piszą w danych technicznych na ile tys. km warstwa starcza (mniej więcej)
A te filmiki z jeżdżeniem bez oleju właśnie pokazują jak małe tarcie mają warstwy ceramiczne - metal-metal by się zatarł, a ceramika-ceramika ciągnie (oczywiście i tak i tak nie należy jeździć bez oleju).
Ktoś pisał - tylko nie wiem czy tu w wątku starym o ceramizerach (bo już kiedyś był łącznie z lokalną flame war) czy na tym drugim forum co były linki do niego że żona gościa z dziurawą miską i bez oleju jeździła golfem dieslem cały dzień po ceramizerze, nawet nie zauważyła że coś nie tak (bo lampeczka to tylko lampeczka jest nie?) "_"
Czemu GM pisze na etykiecie że nie sprzedawać na zewnątrz - nie wiem. Może żeby ludzie sami mostu nie rozbierali? W każdym razie mi mimo etykiety sprzedali smile.gif
[ Dodano: 2007-12-12, 15:54 ]
Żeby zaszła reakcja wskutek której następuje spiek potrzebna jest bardzo wysoka temperatura, te 90-100C w silniku to pryszcz w porównaniu z temperaturami spiekania. Warstwa tworzy się tylko w tych miejscach gdzie taka temperatura się pojawi - a więc tam gdzie jest tarcie zwiększone, czyli w miejsach gdzie dzieje się coś niedobrego.
Tak utworzona warstwa ceramiki zmniejszy tarcie, natomiast tam gdzie tarcia nie ma albo jest zbyt małe (dynamiczne) żeby wytworzyć potrzebną temperaturę nic się nie stanie.
Spiek powstaje tylko pod wpływem temperatury, nie jest to żadna ciągła reakcja chemiczna.
Natomiast prawdą jest że warstwę ceramiczną jest masakrycznie trudno usunąć - takie między innymi jest jej zadanie przecież, ma być BARDZO twarda i BARDZO śliska smile.gif
Tak więc tak jak pisałem wcześniej - ceramizerem można zalać silnik żeby zamrozić jego stan, natomiast zalewanie silnika do remontu nie ma sensu bo nic nie da. Co więcej, tak jak pisze Artur, może utrudnić prace mechaniczne związane z tłokami i cylindrami.
Ale generalnie sprawa wygląda tak: używasz - albo nie - na własną odpowiedzialność i rachunek smile.gif
Ja 6 miesięcy temu zalałem i nie zauważyłem skutków negatywnych, jest parę pozytywnych za to. Co będzie w przyszłości - zobaczę smile.gif
Artur nie zalał i nie ma ani pozytywnych ani negatywnych - ale i w przyszłości ich mieć nie będzie (jakby się miało coś u mnie złego dopiero pojawić).