Polonez Caro 1995 rok. 1.6 GLI Abimex.
System Hamulcowy Lucas.
Dzis zdarzyła mi się niemiła sytuacja:
Stałem na światłach, trochę pod górkę i trzymałem wciśniety hamulec.
Po pewnym czasie (może 4-5 sekund od naciśnięcia) poczułem jak pedał bardzo powoli wpada mi w podłogę (trwa to około 6-8sekund) przestraszyłem się i zaciągnąłem ręczny. Dojechałem na stacje i sprawdziłem jeszcze raz, nacisnąłem hebel do oporu a za chwilke pedał zaczął wpadać w podłogę. Po 3 próbach zaświeciła się Lampa STOP na desce i ( ! ) co oznacza że mam mało płynu haamulcowego.
Faktycznie stan płynu opadł trochę do poziomu mniej więcej MIN.
Podejrzewam że gdzieś jest wyciek, ale że było już ciemno i wszędzie było mokro nie miałem jak sprawdzić.
Jutro mam zamiar wjechać gdzieś na kanał i zobaczyć czy skadś nie cieknie, ale chciałbym się zapytać czy oprócz "uciekania" płynu mogą być inne przyczyny takiego stanu rzeczy ?
Nadmieniam że hamulce normalnie działają i funkcjonują ale boj się jeździć żeby się nie zabić. Macie jakiś pomysł co oprócz wycieku (który notabene łątwo anmierzyć samemu) może być przyczyną ?