witam.od dawna świeciła sie wiadoma kontrolka ,więc przy zmianie kół chciałem naprawić.
Oczywiście przewody urwane,lecz niestety nie przy wtyczce lecz w peszlu osłonowym.Pewno w całości do wymiany.Po wymianie kół okazało sie że auto ma problemy z zapalaniem,reduktor gazowy kilka razy sam przełącza zanim na dobre złapie.Mam pytanie;czy moje miąchanie w tych dwóch kabelkach mogło spowodować jakieś zwarcie,czy zwarcie tych dwóch przewodów mogłoby coś nabruździć.Pomóżcie.
Caro 1,6 gli , gaz BRC, hamulce LUCAS