Remont mechanizmów kosztował mnie... tyle co uszczelniacze na wałki, uszczelka pokrywy i jakieśtam pierdoły. Mechanizmy miałem za darmo, bo kupiłem kiedyś całą głowicę za grosze i sprzedałem sam odlew z zaworami.
Cały silnik kosztował mnie sporo bo wymienione zostały :
- panewki główne GLYCO
- panewki korbowe j/w
- półpierścienie oporowe oryginał ROVER
- pierścienie tłokowe GOETZE
- uszczelniacz wału tylny Corteco
- fabrycznie nowa pompa oleju, w dodatku zmodyfikowana według DVA
- nowe uszczelniacze zaworowe chyba Corteco...
- uszczelniacze na wałki, które i tak zmieniłem ostatnio na wszelki wypadek

- uszczelka głowicy starego typu Elring
- śruby głowicy Elring
- fabrycznie nowy wałek wydechowy
- nowe śruby wałków M10x35 10.9
- uszczelka pokrywy zaworów Bearmach chyba, nie wiem, kupiłem najtańsza

Do tego mycie wszystkiego na ideał, klejenie dołu i głowicy Loctitem 5188, tuleje Reinzoplastem, planowanie głowicy, szlifowanie gniazd i zaworów (nie wszystkich, tylko tych którego tego wymagały), reszta tylko docierka i czyszczenie i lekki porting, wygładzenie kanałów.