może to żaden wyczyn, ale dla mnie był to wyczyn życia

pierwsza poważna trasa powyżej 100km. Z Zabrza do Krosna, Z Krosna do Świdnika na Słowacji, z powrotem to Krosna, mały urlopik i jazda do Zabrza

Czerwonym rodziców a raczej już nie rodziców jechałam z Rudolfem do Zgorzelca zobaczyć jedno auto.
Ani zielona ani czerwony nie zawiedli

laliśmy paliwo i jechaliśmy
