Autor Wątek: Plywajace obroty GLE czy to wina układu zapłonowego?  (Przeczytany 2468 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Plywajace obroty GLE czy to wina układu zapłonowego?
« dnia: Listopad 11, 2008, 22:37:05 pm »

andrzej1980

  • Gość
Witam
Od niedawna pojawil sie u mnie nastepujacy problem.
Silnik pracuje nierówno, powyzej ok 3000obr/min wskazowka obrotomierza czasem zaczyna "drgac" +/- 300obr/min.  do tego jeszcze doszlo ze gasnie na wolnych obrotach. Niby da sie ustawic ale po jakims czasie gasnie.
Czytałem na forum że "latajaca" wskazówka  obrotomierza oznacza poczatek konca aparatu zaplonowego. Czy pozostałe objawy też wskazują na ten element czy cos innego moze byc odpowiedzialne za te przypadki?
Auto jest na gazniku, gaznik na pewno sie nie zawiesza wyprzedzenie zaplonu OK.
Odpala w porzadku i na zimnym i na gorracym natomiast problem jest z nierowna praca i czestym gasnieciem na wolnych obrotach pomimo ze wczesniej wielokrotnie byly wolne obroty ustawiane.

Problemy identyczne na lpg i benzynie.

Czy moze za to odpowidac przewod podcisnienia ktory idzie z gaznika do aparatu zaplonowego ew ten element w aparcie zaplonowym?
Z gory dziekuje za jakies sugestie,
Pozdrawiam

Plywajace obroty GLE czy to wina układu zapłonowego?
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 12, 2008, 07:20:04 am »

mariusz_u

  • Gość
Kup moduł zapłonowy najlepiej od razu APE 05 wersja sport

Plywajace obroty GLE czy to wina układu zapłonowego?
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 12, 2008, 07:59:46 am »

andrzej1980

  • Gość
zawory ustawialem i to nie pierwszy raz w zyciu wiec raczej sa w porzadku.
Sprubuje podmienic modół  i ew caly aparat zaplonowy i dam znac , na poczatek wezme modol bo mam a aparat musze kupic .

Plywajace obroty GLE czy to wina układu zapłonowego?
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 12, 2008, 08:38:45 am »

Offline wrb#1974

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 2651
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1993. FIAT DOHC 1,6 "kwadrat". poległ w mojej obronie, w walce z przeważającymi siłami wroga.
poruszaj ośkę l przelotu, nie przekręcaj tylko z góry na dół. objawy które opisujesz są spowodowane najczęściej, dużym luzem osi przepustnicy i dostającym się tamtędy fałszywym powietrzem. poluzuj delikatnie dyszę wolnych obrotów- jeśli praca silnika się polepszy to znaczy- fałszywe powietrze. gaźnik do naprawy lub wymiany.
Świat dla wszystkich, Polska dla Polaków. to nie rasizm, to prawo do bycia Panem we własnym Domu.

Plywajace obroty GLE czy to wina układu zapłonowego?
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 12, 2008, 14:54:38 pm »

andrzej1980

  • Gość
po wymianie modolu bez zmian.
Która to jest os 1 przelotu?
Czy musze dostawac sie d srodka gaznika czy wystarczy z zewnatrz na obudowie?
Z obrotami jest najgorzej ponizej 1000obr bo wtedy zaczyna nierowno chodzic i minimalne ruszenie pedalem gazu powoduje od razu gwaltowny  wzrost obrotow.
Dzis jest troszke lepiej , tez podejrzewam ew jakies lewe powietrze jutro powinienem miec kompletny rozdzielacz z podcisnieniem wiec po przekladce bede wiedzial co sie poprawi lub nie.

Plywajace obroty GLE czy to wina układu zapłonowego?
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 12, 2008, 15:06:28 pm »

Offline wrb#1974

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 2651
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1993. FIAT DOHC 1,6 "kwadrat". poległ w mojej obronie, w walce z przeważającymi siłami wroga.
l oś to ta bliżej silnika. a co dzieje się z aparatem, że chcesz go wymienić?
Świat dla wszystkich, Polska dla Polaków. to nie rasizm, to prawo do bycia Panem we własnym Domu.

Plywajace obroty GLE czy to wina układu zapłonowego?
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 12, 2008, 17:42:51 pm »

andrzej1980

  • Gość
Hmm czy cos sie z aparatem dzieje nie wiem:) Wiem ze cewka ktora tam jest ma luz a tak podobno nie powinno byc. Za 40zł kupiłem aparat   wiec załoze jesli nie bedzie oznak poprawy to pewnie gaznik , jutro poruszam ta I oska i zobacze czy sa jakies reakcje Dzis wstepnie:) prubowałem ruszac na boki wszystkimi oskami jakie tam są i nie zauwazylem reakcji zadnej Moze za malo sie staralem:)

[ Dodano: 15 Lis 2008 20:38 ]
witam
ponownie
Problem chyba wystepuje w gazniku.
Dzis dokladnie sie zabralem za szukanie luzu i na osi gaznika ktora jest blizej silnika jest spory luz.
Nie wiem czy bede sie bawil w naprawianie tego czy po prostu kupie jakis uzywany gaznik i przekrece bo to chyba najszybciej mi pojdzie a skoro jezdze w zasadzie tylko na LPG to moze nie musi byc idealny wazne zeby byl szczelny:)
Pozdrawiam