Polonezy w policji są juz dostatecznie wyekspoatowane.
było by chore pakować kase w remonty- pamiętajmy, że policjant sam nie grzebie w samochodzie tylko oddaje do serwisu- a za robote się płaci podobnie, czy to poldek, czy Kia. (częsci to inna sprawa, róznica może i jest, ale nie przesadzajmy, nie kolosalna),a dalej by sie miało rozlatującego sie poloneza ze sporym przebiegiem, którym ani nikogo nie dogoni, ani nikt do końca nie będzie pewien czy nie zawiedzie. Tylko prosze teraz bez tekstów, ze to auto niezawodne, tratatata jak się dba. OK ale to jest policja i tam auto musi jechać. 10 letni polonez to raczej ideał nie jest.
Pozatym to akurat Policji się należy, by miała dobre, sprawne, w miarę nowe, szybkie samochody.
Mi jako obywatelowi też na tym zależy-czuje się pewniej jak wiem, że gdy będą mnie okradać/bić/etc. to przyjadą szybciej, albo wogóle dotrą do mnie.
Również jestem zadowolony, że nie kupili nowych passatów i czy innego drogiego shitu, tylko samochód w miarę tani, a dośc dobrej jakości.- wydaje się kompromis osiągnięty, połączony z funkcjonalnością (kombi)
Tyle