Przerwa tez mi teraz chodzi po głowie, ale już nie sprawdze bo jest ciemno.
Pytanie:
Czy przy zgaszonym silniku i wyłączonym zapłonie, miedzy plusowym zaciskiem we wtyczce aletrnatora a masą powinno być napięcie akumulatora ?
Jeśli tak to mam winnego: gdzieś jest przerwa, tylko gdzie ?
Bo miedzy plusowym zaciskiem we wtyczce alternatora a masą jest 1.25V. A powinno być tyle ile ma akumulator prawda ?
Odpowiadając na pytanie:
Koła pasowe sa w dobrym stanie, pasek jest nowy i dobrze mocno naciągnięty.
[ Dodano: 2009-02-07, 16:01 ]
Problem rozwiązany.
Urwany przewód przy rozruszniku.
Urwała go końcówka długiego drążka kierowniczego przy maksymalnym skrecie w prawo obija sie o rozrusznik.
[ Dodano: 2009-02-07, 23:22 ]
Właśnie wracam cały wk.... urzony.
Otóż kontrolka ładowania leci sobie ze mną w kulki:
Jade sobie spokojnie i nagle się zaświeciła.
No to bach , miernik w dłoń i sprawdzam:
Połączenia wszelkie są ok, we wtyczce alternatora jest napięcie akumulatora.
Napięcie na klemach przy uruchomionym silniku waha się zależnie od obrotów między 13.8-14V Więc ładowanie jest a lampka mimo tego się świeci. Po włączeniu wszytkich możliwych odbiorników prądu w aucie napięcie na klemach nie zmienia się. Napięcie akumulatora w spoczynku to 12.95V
Co dziwne, kontrolka ładowania gaśnie NA BARDZO NISKICH OBROTACH (okolo 300-400rpm) a świeci się coraz mocniej wraz ze wzrostem obrotów... czyli działa odwrotnie niż powinna.
[ Dodano: 2009-02-08, 11:40 ]
Ej kurde... czemu dodanie czesci wiadomosci nie pojawia sie jako nowa wiadomosc na forum i temat splywa na dol ! ?