E no bez przesady...
Że mówi sie blacharka to nie znaczy, że wszystko z blachy w aucie jest. Już dawno były całe elementy plastikowe, że o trabancie nie wspomnę... i czasem to mocniejsze jest od skorodowanej blachy.
A mój ojciec kiedyś mając do dyspozycji ogromne ilości żywicy i płótna "szklanego" (czy jakoś tak to zwał) zregenerował tym podłogę w swojej syrence w czym dzielnie jako dziecko mu pomagałem. Potem gdy zmienialiśmy cała karoserie na nową to był jedyny element niezniszczalny...
No szkoda, że nic nie zostało z tych zapasów...