ha, no wlasnie, cos, dlatego wac pytam co to moze byc
dzieki za odp, w pon zobacze jak sprawa wyglada
[ Dodano: 01 Cze 2009 16:47 ]sprawa wyglada nastepująco
zlalem olej, ilosc była przyzwoita, cos ponad litr, wiec duzo nie wyciekło, jednak cały most był mokry, karchera nie mam ale zrobilem co mogłem
odkręciłem bak bo mi przeszkadzał i dostałem sie do śrub ktore są u góry
całośc była uszczelniona na silikonie :roll:
olej czarny, a w moście - czysto :shock: ani śladu jakichkolwiek "owoców jogobelli"
mam zamiar oczyścić cały most ile się da szczotką druciana, jest on pokorodowany troche
zakonserwuje to jakos
pokrywe skręce na zakupiona za 1,50 uszczelke pod w/w pokrywe
czy majac rozkręcone auto mam cos jeszcze sprawdzić ?
czy do mostu moge dolać "doktorka" do silników (firmy K2 ) tak powiedzmy 1/2 puszki ? pisze ze likwiduje struki wiec moze ....
jak myslicie ?
edit
doktorka nie dodam ze wzgledu na oszczednosci
ale co to moze stukać ? :roll:
łozyska półosi ? czy jesli je odkrece aby sprawdzic co z nimi to czy juz bede musial cos wymienic ? auto stoi na kołach, czy musi wisieć czy moze tak stac jak bede odkrecał ? nie chce aby mi na głowe sie zwaliło bo nie mam kanału i auto stoi na specjalnie skonstruowanych wzniesieniach