Panowie, odkopuję temat. Dwa Bosche, w obu ten sam problem. I pytanie: czy tak mają wszystkie Bosche w co ciężko mi uwierzyć, bo Klienci zamęczyli by serwisy na gwarancji. A teraz do rzeczy.
Jeżdżąc na benzynie i podjeżdżając pod górkę (nawet lekką) czuć, jak samochodem delikatnie (ale wyczuwalnie) szarpie (obroty do 3500). Dzieje się tak tylko na benzynie.
- pompy paliwa się nie czepiam (padała by tak samo w obu samochodach?),
- w jednym samochodzie mam wymieniony komputer, zespół wtryskiwacza (serwomotor, czujnik położenia przepustnicy, wtryskiwacz, czujnik temperatury powietrza) i też jest to samo,
- świece mają wyregulowane przerwy (na 0,7 mm) i niewielki przelot,
- kable WN - w jednym mają tydzień (EŁK) w drugim maksymalnie 4 miesiące (też jakiś EŁK)
- cewki oryginalne Bosch mają 3 lata i przelot po 40 tys km każda,
- filtry paliwa są wymieniane regularnie co 20 tys km,
- filtr powietrza - wymiana co 10 tys km,
- oba silniki nie biorą zbyt dużej ilości oleju (między wymianami ok pół litra na 10 tys km),
- ładowanie w obu w granicach 14-14,2 V
Stare mam tylko czujniki położenia wału i sondy lambda oraz zawór odpowietrzania zbiornika paliwa (ten na nadkolu). Wiadomo, że wtrysk jednopunktowy nie daje takiego rozpylenia paliwa jak wielopunkt, ale bez przesady. Co może jeszcze zakłócac pracę obciążonego silnika na benzynie? Masa wiązki silnika? Jeśli tak, to ile jest punktów masowych w instalacji Boscha?
Dzisiaj przejechałem się jeszcze kawałek jednym z aut. W trakcie jazdy silnik nie wkręca się w zasadzie powyżej 4500 tys obr/min. Właściwie to jest róznie - raz na drugim biegu nie przekracza 4200, szarpie, dławi się, dusi jakby nie miał paliwa (a obroty spadają do 3900-4000), innym razem dociąga z trudem do 5000 obr/min (na biegu trzecim). W każdym bądż razie zachowanie silnika jest takie jakby nie dostawał paliwa albo gubił zapłon. Komputer resetowany. Co to może być? Pompa w zbiorniku?