Autor Wątek: polonez sie obraził  (Przeczytany 4298 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

polonez sie obraził
« dnia: Sierpień 04, 2009, 21:45:13 pm »

diakonx

  • Gość
Tytuł moze i smieszny ale problem masakra ,
Jestem posiadaczem poloneza z silnikiem Rovera - jest to autko ktore zakupilam w 1997 roku  w zimnym miesiacu grudniu w salonie FSO we Wrocławiu - juz nowa buda wiec miodek :)  . polonez byl serwisowany dopoki posiadali komputer w ASO , wymienilem w nim uszczelke pod glowica przy 168 tys , rozrzad przy 178tys , a takze pompe wodna chlodnice itp itd - normalka w koncu nie wszystko jest wieczne . jednak nie bede was zanudzal opowiesciami co bylo ale powiem w skrocie historie napraw z czterech miesiecy i co za bałagan mam teraz - 4 miesiace temu wymieniłem sprzeglo ( we wrocławiu w serwisie hundaia dawniej Fso na kochanowskiego,pozniej swiece , jakies 2 tygodnie temu czujnik cisnienia oleju ( bo lampka sie swieciła) , tydzien temu spotkał mnie zonk - jadac po ulicy nagle spod maski dym - ja szok zjazd na bok , otwieram i patrze przewod chlodniczy (przewod termostat-chłodnica) pekł sobie i zalewa mi silnik i alternator ....wymieniłem koszt 49 zł, i teraz mam problem , jak co dzien wracam wieczorem z pracy ( wszystko smiga jak nalezy), rano  probuje odpalic i zaczyna sie problem - odpala normalnie ale w momencie nacisniecia (nawet delikatnie ) sprzegła gasnie jakby ktos akumulator odłaczyl a obroty bija na dol ....no coz do pracy MPK , wieczorkiem zabrałem akumulator i naladowalem , jak sie rano okazalo to nie akumulator- problem ten sam , wiec coz koloega mnie zacholował do stacji jaqk wyzej wspomniałem na ul.kochanowskiego - otworzylem zlecenie -a na drugi dzien dostałem telefon  cytuje " prosze sie zglosc , nie mozemy nic zrobic nie mamy skanera do poldka , nie wiemy co sie dzieje z nim" , wiec coz znow z kolega pojechalismy po autko , stalo w tym samym miejscu na placu co je dopchalismy - wiec panowie nawet nie wepchali go na kanał - ale nic , odpalilem po 4 tym razie i przy dodaniu gazu - opbroty w dol , smierdzi i dym bialy z rury , pochodzil chwilke i nawet nie moge go cholowac bo po pewnym czasie padl i tylko rozrusznik slychac przy probie odpalenia , i mam zonka ...tylko laweta , wlasnie jutro zaplace zeby mi pod blok go dostarczyli .......dzwonilem do kolegi z serwisu opla ale on juz powiedzial ze nie ma sensu  i zebym go oddał na złom ......Ja nie chce tego zrobic , ma przejechane 214 tys . i ma wartos sentymentalna , poza tym nigdy mnie nie zawiodl...i dlatego pisze ten post , moze ktos ma jakis pomysl , moze ktos spotkal sie z takim przypadkiem , moze ktos z was pomoze mi , pozdrawiam i z gory dziekuje

polonez sie obraził
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 04, 2009, 21:59:34 pm »

Offline Seba OBR

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 501
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro (L-205) 1.8 16V
    • OBR Garages
diakonx, jak kopci to dla mnie kapa silnika. może to pierścienie albo uszczelniacze zaworów, no ale żeby przez to nie chodził? nie wiem, wygląda mi to na poważny problem. trzeba by było mieć auto na garażu i wszystko po kolei sprawdzać. najtaniej chyba by wyszło wsadzić inny silnik 1.4

polonez sie obraził
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 04, 2009, 21:59:59 pm »

Offline Gandziorz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 401
Sprawdź kompresję może jak biały dym to gdzieś ci płyn chłodniczy na tłoki leci.
Oleju nie brał?

polonez sie obraził
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 04, 2009, 22:03:01 pm »

Offline radosław91

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Aktualnie posiadany: PN caro+ '99 1.6 GLi
nie słuchaj innych i nie oddawaj go na złom
Powered by Lpg.

polonez sie obraził
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 04, 2009, 22:29:41 pm »

Offline BARTEK1925

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 4228
  • Płeć: Mężczyzna
  • 000086
    • Laguna I kombi 1.8 + sekwencja 2000 r.
Mnie to wygląda na pad uszczelki pod głowicą po "profesjonalnej" naprawie przez "fachowców" :evil:
Paździoch 2.0 OHC ford 1990 r - 2003/2016 r. auto odjechało 14.05.2016 do nowego domu.
A codziennie granatowe Mondeo kombi MK1 1.6 + LPG - zwany też czołgiem-sprzedany wrzesień 2017
Obecnie: Laguna 2000 r. kombi 1.8 + sekwencja
             Berlingo 2008 r. I lift 1.6 + sekwencja

polonez sie obraził
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 04, 2009, 22:34:42 pm »

Offline Gandziorz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 401
Cytat: "BARTEK#1925"
Mnie to wygląda na pad uszczelki pod głowicą po "profesjonalnej" naprawie przez "fachowców" :evil:

Przegazówka = wrost ciśnienia w układzie chłodniczym = płyn na tłoki = biały dym.

Myślisz jak ja?

polonez sie obraził
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 04, 2009, 22:49:13 pm »

Offline krecik71

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 105
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 16V 94r.
Spokojnie, może nie jest tak tragicznie jak to wszystko wygląda na pierwszy rzut oka. Jeśli mówisz, że o silnik dbano i do tej pory wszystko działało jak należy to tak z dnia na dzień roverek by nie padł. Oleju , płynu chłodniczego nie ubywało do tej pory ? Olej i płyn czyste ?
U mnie sytuacja podobna była zatarła się "nowa" ( 10 tys. nalatane miała ) rolka napinacza i rozrząd przeskoczył o 7 ząbków. Wszyscy skazali go na złom, po wymianie rolki na nową auto do dzisiaj wycina "swetry" ze świateł  :D

Do takich serwisów z takimi usterkami nie warto jeździć bo z reguły jest tekst że to polonez więc jedynie na śmietnik się nadaje .....

Jak jesteś z Wrocławia to jest tu gdzieś gościu który kiedyś pracował w ASO rovera i teraz ma własny zakład i podobno robi te silniki z "zamkniętymi oczami", kolega  wojt@s#1932 wie gdzie zakład się znajduje.

Może komuś z Wrocławia lub okolic chciałoby się podjechać obadać co tam się dzieje, sam bym się zjawił bo ciekawią mnie usterki tego silnika.

polonez sie obraził
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 04, 2009, 23:37:28 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
HGF jak nic.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

polonez sie obraził
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 04, 2009, 23:45:09 pm »

diakonx

  • Gość
krecik 71    odpowiadam na twoje pytanko dotyczace plynu chlodniczego ...tak plyn jest zabrudzony (jakby maż ) widac to w zbirniczku- (wykrecilem i wyczyscilem ) , ale oleju nie bierze , i masz racje ostatnio musialem dolac plynu chlodniczego   , myslisz ze to powiazane ze soba ??

polonez sie obraził
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 04, 2009, 23:47:12 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
No ba.. pad uszczelki pod głowicą masz murowany.
Idioci którzy to składali powinni zostać za jaja powieszeni na rynku ku "radości gawiedzi"
Pogadaj z kimś z wrocka, podjadą chłopaki, wezmą za diagnoze ze dwa piwa.... ;) a za robotę może skrzynkę :)

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...

Re: polonez sie obraził
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 05, 2009, 00:28:29 am »

marcij

  • Gość
Cytat: "diakonx"
i nawet nie moge go cholowac bo po pewnym czasie padl i tylko rozrusznik slychac przy probie odpalenia , i mam zonka ...tylko laweta , wlasnie jutro zaplace zeby mi pod blok go dostarczyli ...


Tego stwierdzenia nie rozumiem. Masz jeszcze skrzynie zablokowana ? Wyjaśnij , bo może mieć znaczenie.

polonez sie obraził
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 05, 2009, 00:34:57 am »

diakonx

  • Gość
uuu jakby miala mnie czekac kolejna wymiana uszczelki pod glowica , plus planowanie to nieciekawie , a moze to uszczelka kolektora dolotowego?? a moze glowica ?? , tak czy siek musze go zcholowac gdzies , macie moze pomysł gdzie jest dobry zaklad ,   bo powiem wam ze raz oddałem samochod na komputer do warsztatu na ulicy chałupniczej  ( nazwy firmy nie podaje bo nie wiem czy tu mozna )- ale nie polecam !! we Wrocławiu  , ale tam madre glowy po skanie kompa powiedzieli ze jest krokowy do wymiany -i chcieli mi sprzedac jakiegos zardzewialka , . Ja w to nie uwierzylem i wymieniłem swiece (okazalo sie ze jedna byla nie sprawna ) , wiec wedlug mnie to oszusci albo maja mala wiedze , ktora mnie kosztowala 180 zł za podpiecie do kompa , wiec jak macie kogos dobrego to dajcie mi znac tu lub na gg, pozdrawiam

[ Dodano: 05 Sie 2009 00:37 ]
do marcij : chodzi mi o to ze po przekreceniu kluczyka , albo odpali po dodaniu gazu i nagle gasnie (dodam ze smierdzi na poczatku ) albo nie odpala , tylko slychac jak sie meczy , no a teraz to tylko sie meczy

[ Dodano: 05 Sie 2009 00:38 ]
p.s. polonez jezdzi na benzynie

polonez sie obraził
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 05, 2009, 12:06:04 pm »

JohnyWalker

  • Gość
Może i uszczelka, ale dziwi mnie taki nagły pad :? Przed tym jak przestał współpracować zachowywał się normalnie? I trzeba zwrócić uwagę na to gaśnięcie przy dotykaniu sprzęgła. Może coś namodzili przy wymianie sprzęgła, z cpwk na przykład? I koniecznie trzeba sprawdzić rozrząd czy nie przestawiony.

polonez sie obraził
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 05, 2009, 17:59:31 pm »

Offline Piotrek#1923

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 831
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 1.4_1.6_1.8
diakonx, ja ze swojej strony dodam, że nie oddawaj auta na złom i skontaktuj się z wojt@s#1932 - on Ci pomoże.

polonez sie obraził
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 05, 2009, 21:07:43 pm »

marcij

  • Gość
Cytat: "diakonx"
....
do marcij : chodzi mi o to ze po przekreceniu kluczyka , albo odpali po dodaniu gazu i nagle gasnie (dodam ze smierdzi na poczatku ) albo nie odpala , tylko slychac jak sie meczy , no a teraz to tylko sie meczy
...


Dalej nie widze związku z brakiem możliwości holowania i koniecznością lawety. Ale to nieistotne w takim razie.

polonez sie obraził
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 05, 2009, 22:42:31 pm »

diakonx

  • Gość
panowie !!!!!!!! nie uwierzycie     Moj Charger - bo tak go pieszczotliwie nazywam ,,,zyjer i ma sie dobrze , dzis go juz sprwdzalem wbijajac go co bieg na 4,5 tys obrotow na trasie Wrocław - Kepno   , ok ale do sedna co sie okazało - panowie blachostka - zwarcie pisalem wam ze wczesniej z kilka dni przed ta awaria mialem pekniecie przewodu od plynu chlodniczego i mi zalal silnik ---doszlo do zwarcia na jakichs przewodach popalilo bezpieczniki ....wiec wymienili mi jakies kable pod skrzynia biegow , odlaczyli alarm ktory trafil szlag i wymienili bezpieczniki - i Charger jak nowy :) ,     ale chcialbym serdecznie podziekowac wszystkim za pomoc , widze ze mozna liczyc jak cos , wiec pytanko , oprocz forum i zlotow spotykacie sie na jakis browarek itp :)  pozdrawiam

[ Dodano: 05 Sie 2009 22:44 ]
a wbijalem go na obroty , bo kazali mi go przepalic , jutro zatankuje go vracingiem z shella , dla testow :)