No właśnie to jest taki amerykański wynalazek, z tym że wg mnie demontowalna jest bieżnia zewnętrzna, w starym łożysku została mi w pochwie mostu, udało mi się ją wczoraj wyjąć odpowiednio zapartymi szczypcami po solidnym podgrzaniu mostu lutlampą a następnie spryskaniu bieżni zimnym WD40.
Zastanawiam się teraz bo mam 2 opcje:
1. jeszcze raz zdemontować półoś i założyć to łożysko normalnie (stożkiem w kierunku mostu) na półoś, bieżnię zewnętrzną wbić do rozgrzanego mostu i skręcić tymi 4ma śrubami; wadą tej metody jest trudność w demontażu łożyska, stare przy demontażu się rozsypało na atomy, nie mam odpowiednich ściągaczy czy też płytek żeby to zrobić fachowo,
2. zakładać jak jest, martwię się tylko czy nie nadwyrężę łożyska lub pierścienia ustalającego napięcie ponieważ tak jak jest teraz zmontowane to przy zakładaniu musiałbym uderzać w piastę lub równomiernie wkręcać całość 4ma śrubami - zobrazowałem to na rysunku