Nic rewolucyjnego może nie wniosę, ale sytuacja jest tak cholernie analogiczna że może warto wspomnieć :wink: A mianowicie dawno temu, jeszcze na 1.4 występowało u mnie coś na kształt chronicznego niedoboru ciśnienia paliwa. Silnik się dusił, wymagał dodawania gazu etapami etc. I tak jak wyżej rano objaw nie występował wcale, dopiero po przegazówce właśnie albo ostrzejszych manewrach jakby to związek z przeciążeniami miało :shock:. A czasmi zanikał całkowicie by wyleźć w najmniej odpowiednij chwili. Żadnych różnic na dwóch pompach w tym jednej fabrycznie nowej, dwóch czy trzech regulatorach ciśnienia, różnych kompach. Brak związku z poziomem paliwa w zbiorniku, miska dla pompy była obecna. Żeby wykluczyć cpwk i reszte powiem że cały elektroniczny bajzel przeleciał do 1.8 i tam od czasu wymiany wtrysków na większe funkcjonuje bez żadnych protestów. Po jakimś czasie wyszła pompa, ale do tego czasu wydajność miała zadowalającą większy silnik. Oficjalnie za prawdopodobnego winowajcę uznaję zanieszyszczone styki, może połączenie wiązki z masą bo to wszystko czyściłem przy przekładce. To warto sprawdzić kilka razy.