Dzień dobry Wszystkim:)
Witam
Rano gdy wyjezdzam do pracy, lub tez wieczorem gdy z niej wracam. Po kilka krotnym przekreceniu zaplonu nie slychac buczacej pompki paliwa. Po dluzszym kreceniu czasami zaczyna pracowac, lub tez gdy jakims cudem uda sie zapalic na gazie. Jak juz zatrybi ten pierwszy raz to potem juz bez problemu.
Co to moze byc?
Wadliwa pompka, cos z elektryka, czy tez cos od lpg?
Mam podobny problem jak opisany wyżej. Z tą różnicą, że u mnie nie dochodzi prąd do pompy i dłuższe kręcenie nie pomaga.
Jak ciepły silnik i/lub jak ciepło jest na dworze to prąd dochodzi i nie ma probelmów z odpaleniem na benzynie, jak zimno na dworze i zimny silnik, to prąd gdzieś po drodze ucieka.
Nie znam się na elektryce, więc nie wiem za bardzo gdzie szukać. Wyciąłem nawet kostkę i spiąłem na sztywno kabelki i nic (wcześniej kostka nie łączyła i dlatego taki zabieg drastyczny). Zdesperowany podłączyłem plus pompy z plusem od akumulatora przewodem (kilka minut sztukowałem, ponieważ nie byłem u siebie tylko u dziewczyny, a u niej długigo kabla nie było) na sztywno i pracowała. Czyli masa dochodzi do pompy.
Myślałem, że to może przekaźnik, ale jak przekręca się kluczyk w stacyjce, to coś w nim "pstryka". Profilaktycznie miałem go wymienić, ale jeszcze nie zdążyłem.
Czy może Ktoś z Was miał już coś podobnego?
Przepraszam, za przydługi post. :oops: