..to ja pozwole sobie jeszcze opisac moj problem.... kilka dni temu w moim fso 1500 (DF silnik polonez 1988) zaczela zapalac mi sie w trakcie jady kontrolka łądowania , odrazu pisze, ze nie mam zadnych dodatkowych odbiornikow typu sprzet audio itp., kontrolka nie paliła sie tak jak przy wylaczonym silniku, ale tak w 60%. Czasem to ustawało, a czeasem swiecila sie tak cały czas. Przeczytałem na forum, zeby wymienic regulator napiecia na elektroniczny (miałem jeszcze ten mechaniczny-zabytkowy), kupiłem ten 9-cio diodowy , załozyłem i nadal to samo. Zmieniłem spowrotem na mechaniczny i lampka juz sie nie swieciła. Dzis wymieniałem szczotki na alternatorze i cos podkusiło mnie zeby sprawdzic łądowanie.
na mechanicznym regulatorze mam ponad 17 voltow i lampka gasnie po zapaleniu silnika
zmieniłem czympredzej na elektorniczny i na nim mam troche ponad 15,5 volta i lampka ładowania swieci w 60% swojej mocy. Co to moze byc ?
dodam ze klemy czyste i nawazelinowane - dbam o to zawsze, wszystkie styki na alternatorze czyste i zakonserwowane, kable nie poprzecierane, miernik pokazuje dobrze, aku ma ponad 5 lat, ale nie miałem z nim wczesniej problemów.
Hepl, bo nawet znajomy mechanik sie zdziwił.