Zacytyję powiedzenie mojego ojca ,,Synu, na złodzieja zamka niema jak chce to se weżmie' :D
Zalzey wszystko do złodzieja , jak jakis paprak to nawet do poloneza sie nie dostanie bo nie bedzie go potrafił otworzyc :mrgreen: .
Kiedys mieliśmy takiego dośc starego dostawczaka , własciwie to juz była cięzarówka bo aby tym jezdzić trzeba było miec kat C prawa jazdy.
Mercedes 608D z 1986 , złodzieje pól nocy probowali rozpracować zamek od drzwi i nie udało się im. Auto stało zaparkowane w ciemnej uliczce gdzie kompletnie nikt nie zapuszczal sie w nocy dlatego mieli duzo czasu na otwarcie go. Powiedziec by mozna było ze co to taki zamek rozwalić i dostac sie do środka , wkładke od zamka rozpierdzielili dokumentnie ale drzwi nie otworzyli :mrgreen: . Klamka metalowa więc wylamać ją tez cięzko było. Co prawda to było 10 lat temu , ale obok miejsca parkowania stały trzy osobówki , jak na tamte czasy prawie nowe które znikły. Tutaj była próba dostania sie do przestrzeni ładunkowej celem zapewne obrobienia wszystkiego co było z tyłu. A ze auto było opisane wtedy reklamami hurtowni to ciekawi byli co w nim jest. Dokładnie byl to chyba rok 1996 , auto miało 10 lat wtedy ,a zlodziej nie rozpracował tak prostego zamka jaki był w tym mercedesie :mrgreen: . A jakby dostał sie do kabiny to to auto odpalic bez kluczyka to było 10 sekund roboty. Wystarczyo wcisnąć przycisk START :mrgreen: .
A było to takie pudło , teraz to wygląda jak zabytek juz :mrgreen:
Zdjęcie zapoyczone z netu , ale był identyczny , tak samo długi , jedynie miał drzwi jeszcze dodatkowo przesuwane z boku.
