Trochę powalczyłem z odpowietrznikiem z tyłu i przy okazji zauważyłem, że mam rozjechane śrubokrętem obydwa zamki w drzwiach, jakiś s.k.u.r.w.y.s.y.n chciał mi skroić piętnastoletniego Poloneza spod mojego własnego domu, auto od tygodnia stoi na podwórku nieruszane... Czas najwyższy na alarm i centralkę, a złodziej mam nadzieję zdechnie jak pies.