W ostatnich dniach (dziś był finał): odkręciłem i opuściłem bak, wykręciłem z niego pompę, przekonałem się, że nie działa w ogóle, zmieniłem jej wkład, dorobiłem nowy przewód zasilający, odrdzewiłem i pomalowałem pokrywę, założyłem na miejsce, po czym wyjąłem czujnik paliwa, przekonałem się że ma pozrywane druty, więc wymieniłem go na nowy i właśnie założyłem bak na miejsce i zalałem benzyny. Teraz wskaźnik już działa i niestety widzę, że Kombi żre paliwo jak głupie. Czyżby to przepuszczały wtryskiwacze?