na 100% każdy diagnosta ma to zanotowane na karteczce i nosi w portfelu żeby mieć zawsze przy sobie
Jeśli stacja jest wyposażona w komputer z dekoderem VIN(a na pewno jest) to wystarczy podać vin i wyświetla się cała specyfikacja pojazdu. W niektórych nr vin aut była zakodowana informacja o wyposażeniu a nawet takim szczególe jak rodzaj tapicerki.
Natomiast zmiana na 3D + duże zmiany w konstrukcji podwozia z pewnością gładko nie przejdą...
Bardziej to pasuje na SAM niż żeby dalej Polonez się nazywało.
Jedyny jeżdżący SAM który nadal posiada licencje FSO to nasz stratopolonez- chociaż ten nie jest dopuszczony do RD.
samochód który ma nadany vin jest praktycznie nie do przerobienia na sam
Mało czytałeś... za mało;) Nie każdy SAM musi być zbudowany od podstaw tylko i wyłącznie na podstawie własnego projektu o całkowicie indywidualnej konstrukcji. Znam przynajmniej 4 samochody w swoim województwie, które jeżdżą rejestrowane jako SAM a są zbudowane w całości na podbudowie istniejącego pojazdu z nadanym VIN - na dodatek auta wcześniej jeżdżącego i rejestrowanego w kraju jako BMW. Chciałem kiedyś zbudować limuzynę 8m to gdy chodziłem się dowiadywać jak jest z rejestracją takiej samodzielnie przedłużanej limuzyny to dowiedziałem się, że w tym przypadku potrzebna będzie faktura za tę usługę w wyspecjalizowanym zakładzie blacharskim, który się specjalizuje w budowie i przedłużaniu limuzyn. Znalazłem więc taki zakład i gość z tego zakładu mi powiedział żeby zarejestrować taki projekt muszą przedstawić wytyczne/schemat techniki budowy oraz dobór rodzaju i grubości materiału użytego przy budowie. Głównie chodziło o sposób wykonania progów i elementów podwozia/ płyty podłogowej a niżeli kształt i drzwiowość nadwozia. Niezbędne są dane o ilości miejsc siedzących bo to trzeba zamieścić w dowodzie(oczywiście do wszystkich miejsc siedzących musza być zatwierdzone punkty kotwiczenia pasów bezpieczeństwa. Te limuzyny też są budowane na bazie istniejących już zarejestrowanych wozów z nadanym numerem VIN i po utracie licencjonowania np. z manufacture DODGE czy BMW czy inną markę- przechodzą w kategorie SAM opierając się nadal na podzespołach i części konstrukcyjnej pochodzącej z BMW jakim było pierwotnie.
... Zarejestrowanie to nie problem, potrzebna jest tylko faktura z warsztatu i przegląd. Większy problem będzie z OC, ale to trzeba kilka firm przelecieć i któraś ubezpieczy. Jeszcze raz gratulacje, kawał dobrej roboty.
Potrzebna jest jedynie umowa kupna sprzedaży silnika- wymagane są wypełnione pola: nr silnika, pojemność. W umowie powinien być zawarty też nr nadwozia pojazdu z którego silnik pochodzi. Z tym dokumentem i z autem udajesz się na przegląd gdzie diagnosta po wcześniejszym sprawdzeniu zgodności nr zamontowanego w aucie silnika z nr silnika podanym na umowie - wydaję Ci zaświadczenie o zmianie pojemności skokowej silnika i z tymi papierami udajesz się do wydziału komunikacji gdzie na oddzielnym wniosku składasz informacje o zmianie danych rzeczywistych pojazdu w celu wydania nowego dowodu rejestracyjnego (podobna procedura jak przy założeniu haku czy lpg) Odbierasz dowód rejestracyjny i z nim udajesz się do ubezpieczalni i na podstawie danych z dowodu od pojemności obliczają Ci składkę i nikogo nie obchodzi czy masz tam 6.0 V12 z lambo czy 1.3 z mazdy. Ty masz dowód, że cała Twoja operacja SWAPu została zaakceptowana przez wydział komunikacji i pojazd został prawnie dopuszczony do ruchu więc jeśli został dopuszczony i porusza sie po drogach publicznych to podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej i żaden zakład nie powinien odmówić ci zawarcia umowy. Jeśli chodzi o fakturę z warsztatu za usługę "montażu silnika w samochodzie" to nie słyszałem żeby była wymagana -