w roku 1988 lub nawet to byl 1987 byla straszna bida ,bo do kupienia poza Pewexem bylo jedynie Borygo różowe - w rodzicowym Borewiczu pamietam ,bo mnie to zaintrygowalo jako brzdaca ,ze jest baniaczek z rozowym plynem napelniony do polowy,
straszne to czasy ,gdy do wyboru jest tylko plyn jednego koloru ,
dlatego teraz mamy obok rozowego jeszcze zielony ,niebieski ,żółty ,zielony reagujacy w UV ,czyli zdaje sie seledyn (zielono-żółty) i HGW jeszcze jakie,
dobrze ,ze takie czasy nastaly ,w ktorych kazdy moze sobie wybrac kolor plynu ,bo przeciez kazdy lubi inny kolor ,albo tez np. nie lubi rozowego,bo mu sie zle kojarzy,
szczegol ,ze czasy sa takie ,ze moze nie miec forsy na plyn w ulubionym kolorze ,ale najwazniejsze ,ze ma wybor
co do coli czy koli ,to jakos nie wierze ,zeby nie zamarzala przy - 5C,
nawet "Tęcza" z Biedronki miala z 50kcal w 250ml ,wiec troche cukru w sobie ma (jak kazda cola) ,wiec po podgrzaniu mozna by robic w zbiorniczku wate cukrowa - to ci dopiero patent