Miałem i dwie Łady i ową "słynną" pompkę z dźwignią.
1. Wbrew pozorom dół od Łady średnio pasuje do góry od FSO/FSM. Rosjanie "musieli" wszystko co licencyjne choć odrobinę zmienić...
2. Napompowanie ową dźwigienką benzyny do gaźnika wymaga mnóstwa cierpliwości i silnej ręki. Pompuje się w wyjątkowo niewygodnej pozycji, a skok membrany gdy jest napędzana ręcznie = jakieś 0,3 skoku przy napędzie od silnika.
3. Dobrze za to pompowała pompa od Skody 100-105, ale ona niestety nie pasuje.
4. Już jak miałem owe Łady czyli ponad 10 lat temu, to jakość części była tragiczna. Kupowane przeze mnie fabryczne (z logo) pompki miały nieszczelne zaworki, a w środku były opiłki aluminium. Parę razy musiałem wracać komunikacją z powodu awarii pompy. Moje problemy skończyły się jak ręką odjął po kupnie pompy od 126p.
Natomiast działający patent, to założenie równolegle do mechanicznej pompy - pompy elektrycznej, którą uruchamia się tylko do napełnienia gaźnika jeśli auto długo stało lub paliwo wyparowało/wróciło do baku z innych przyczyn. Pomysł pochodzi z czasopisma Off-Road i bez został przetestowany w praktyce w GAZ'ie.
(Inne części do Łady też były katastrofalne. Pompa wody miała krzywo nawiercone otwory mocujące, moduły zapłonowe kupowałem co i rusz, sworzeń kulisty zwrotnicy fabryczny wybił się po miesiącu, a cylinderki hamulcowe musiałem obydwa znowu wymieniać bodajże po 3 tygodniach...)