Tak mam nieseryjną pompę, wymieniana ostatnio bo seryjna "padła" . Czy istnieje taka możliwość że przez przytkanie powrotu (czy filtra paliwa lub czegokolwiek innego) i w związki z tym wymuszonej cięższej pracy pompy mogła się spalić? bo jeśli tak to nowa pompka też długo nie pociągnie.
-Jak najprościej sprawdzić drożność powrotu?
-czy wystarczy zastosować środek do czyszczenia wtrysków (taki który wlewa się do paliwa)?
teraz tak: auto testowane na PB i daje rade tzn. bez trudu przyśpiesza i nie przerywa nie dławi się , więc filtr paliwa wykluczam na początek. (podobno też wymieniany przez poprzedniego właściciela 8 miesięcy temu)
Aha, bezpiecznik chroniący pompkę jest włożony 15A - nie mam książki więc nie wiem czy taki powinien być oryginalnie.
przed wymianą starej pompki przemierzyłem też przekaźnik - jest ok. sprawdziłem też zasilanie i jest ok.
Stara pompka przez kilka ostatnich dni swojego życia przepaliła bezpiecznik kilka razy..
[ Dodano: 11 Lip 2010 06:36 ]Aż sprawdzę u siebie.
I jak? sprawdzałeś? bo dalej mnie to niepokoi.
Dla niewtajemniczonych, wystarczy wyjać bezpiecznik od pompki i w jego miejsce podłączyć końcowki miernika (amperomierza)
[ Dodano: 15 Lip 2010 06:33 ]Ciężko na tym forum uzyskać konkretną odpowiedź, szkoda. Powoli sam metodą prób , błędów i kombinacji staram się uzyskać odpowiedź na moje pytanie.
1. Bezpieczniki faktycznie były tandetne - wymieniłem na inne i te nowe się nie topią
2. zamontowałem sobie prosty wyłącznik pompy paliwa - może dłużej pociągnie, i tak jeżdżę więcej na LPG
I nie ustaję z prośbą o zmierzenie przez kogoś kto posiada miernik i poloneza GSI tego poboru prądu pompki. Widzę że jestem pierwszy z takim problemem/zapytaniem i mam nadzieję że taka informacja przyda się nie jednemu domowemu mechanikowi
