Wlasnie wrociłem z garage.. siedziałem od 12;00 zostało podpiąc obrotomierz, którys tam z kolei raz odpowietrzyc bo wiatrak sie załącza ale nie dmucha ciepłe w srodku, no i caly czas swieci kontrolka grzanej szyby a ni cholery nie wiem jak to ugryżć.
Najpierw byl wlasciciel , a potem Olik mi dotrzymywał towarzystwa i pomocy, i biedak wsadził palce w wentylator jak ten sie akurat wlączył... ale nic nie ma tragicznego , do wesela sie zagoi :D
Ide spac bo musze wstac po 12 : P