byłem przeparkować na placu swojego poldka w miejsce, w którym przez noc nie będzie mi lecieć na przednią szybe...
otworzyłem, zamknąłem się w środku, przeparkowałem, otworzyłem, i już drzwi nie chciały się zamknąć -.-
teraz wstawiłem grzejnik do środka i próbuje ten zamek rozmrozić... o ile nic w środku sie nie połamało, jak próbowałem troche poszarpać.
zamek od strony pasażera, nawet to przypaleniu kluczyka zapalniczką - ani drgnie. Fakt faktem tamte drzwi już dawno nie były otwierane (przeważnie jeżdżę sam).
Teraz go może rozmrożę, ale jakoś nie widze swojego jutrzejszego wyjazdu do szkoły, przy prognozach na ostry mróz z rana...