Mnie najbardziej przeszkadzało złe wyważenie tego auta co powodowało, że zawsze z wyskoku leciał nosem w dół
Mnie się właśnie to podobało, jeżeli lądowanie było w miarę udane i się nie rozleciał to potem fajnie podskakiwał jak piłka albo było
widać że maska i zderzak zaczynają latać. Jest gdzieś w sieci ujęcie jak zrobili mega skok podczas jazdy, chyba ze 30 metrów nad
drugim samochodem i przy lądowaniu się po prostu rozleciał.
Ooo:
http://www.youtube.com/watch?v=bfbtYkJPlfs&feature=related"zamiennik" wykonywał skoki
Jakiś zamiennik to od początku mieli bo był taki skok gdzie też zarył przodem ,a było wydać resory z tyłu chociaż
Trans Am 3 gen miał sprężyny. Dużo kombinowali, łącznie z kręceniem scen z resorakami w skali 1:24 :D
Ale wtop tam było i straszna niekonsekwencja w rozwoju postaci.
Knight of the Phoenix, Knight of the Juggernaut, Just my bill, Chariot of Gold, The Topaz Connection to były bardzo dobre odcinki.
Trust Doesn't Rust, KITT vs. KARR, Goliath i White Bird były niezłe ale z paroma bezsensami, reszta albo z mega wtopami albo przeciętne albo
zrobiona dla jaj albo zwyczajnie do kitu. No jeszcze Killer KITT i Junkyard Dog były ciekawe.
Skądnąd amerykańce rajdów nie znały to musiały sobie wymyślić seriale ze skaczącymi samochodami.
