Jeśli na ten przewód założysz sobie szeregowo filtr, np paliwa od malucha czy dużego fiata, to przy okazji odpowietrzania, zarazem przeczyścisz układ hamulcowy z rdzy, drobin zużytych uszczelek, opiłków, itd.. Jest to wielce wskazane, zwłąszcza w samochodzie starszym, w którym co by nie robić, takie zanieczyszczenia w układzie hamulcowym siłą rzeczy, będą.
Wtedy trzeba tylko zadbać o silniejsze połączenie wężyka na króćcu odpowietrznika i na króćcu filtra paliwa (w tym przypadku płynu), bo ten filtr będzie stawiał niewielki, ale jednak istniejący opór przepływowi płynu, przez co ciśnienie w tym przewodzie na przestrzeni od odpowietrznika do fitra będzie większe z racji ww. oporów przepływu. Do tego nadają się doskonale sprężynowe zaciski drutowe, np. z wężyków powietrznych termostatów membranowych z pralek automatycznych. Odpowietrzanie z filtrem szeregowym będzie trwało trochę dłużej z racji powyższych, ale można wtedy zaobserwować organoleptycznie, co wyłapuje ten filtr.
Acha - żeby nie doleweć za dużo płynu do układu (taki wężyk z filtrem ma swoją pojemność), warto go mieć zalanego płynem na stałe, z jakimiś odpowiednimi szczelnymi zaworkami na końcach (mogą być jakieś nie za silne zaworki zwrrotne, oczywiście założone w odpowiednim kierunku na wężyku). Wtedy ubytek płynu przy odpowietrzaniu i czyszczeniu układu będzie znikomy i nie będzie potencjalnej możliwości zapowietrzenia układu przez za bardzo opróżniony zbiorniczek płynu na pompie.
ps. Warto wcześniej zrobić test reakcji filtra na płyn hamulcowy. Chyba nie powinien mu zaszkodzić, skoro benzyna go nie rusza. Filtr trzeba umieścić tak, żeby wyłapane zanieczysczenia wpływały do puszki odstojnika filtra tak, by już stamtąd nie uciekały do układu ponownie, tj. puszka odstojnika musi być ponad filtrem. Trzeba go więc powiesić odwrotnie, niż pokazany jest na mim strzałką przepływ benzyny.
[ Dodano: 14 Paź 2010 09:10 ]Oprawca: Masz świetny pomysł z tym odpowietrzaniem, czytalem Twoje posty na ten temat, już kupiłem rurkę. Odpowietrzę w najbliższych dniach układ o ile będę w stanie odkręcić odpowietrzniki. jest zimno teoretycznie powinno być lepiej odkręcać ale są głosy ze warto podgrzać odpowietrzniki i powoli jechać aby nie ukręcić . Jak odpowietrzenie nie pomoże i nadal klocki będą nie odbijały rozkręcam całość na drobne części, już kupiłem nowe uszczelniacze z gumkami do tłoczków.
Mi z przodu w Poldoroverze udało się odkręcić je bez probelmu, choć strach miałem, nie powiem nie. Z tyłu było gorzej, prawy tył ukręcił się. Próbowałem go ruszać wykrętakiem, ale ten też się ukręcił i siedzi w nim teraz już z trzeci rok z ogładą, ale nie cieknie całe szczęście.
Odpowietrzniki warto wcześniej parę razy podgrzać i schłodzić wodą, żeby szok termiczny parę razy skurczył metal, wtedy gwint na pewno lepiej puści.
Ktoś, to wymyślił stosowanie stalowych odpowietrzników w aluminiowe korpusy zacisków nie był za mocno mądry. Idealne byłyby żeliwne, ale wykonwywanie takich małych elementów z żeliwa nie opłaca się.