Odkopię, ale myślę że będzie to dość pomocne.
Zamontowałem do swojego GSi wakuometr w ten sposób, że wpiąłem się trójnikiem w wężyk, który leci z kolektora dolotowego do kuli podciśnienia - lepiej w ten, niż w wężyk idący do serwa hamulcowego moim zdaniem. Wakuometr działa prawidłowo, dzięki jego wskazaniom na trasie faktycznie spalanie LPG zeszło mi z 10 do poniżej 9 litrów LPG, ale musiałem naprawdę się ograniczać z ruchem pedału gazu i teraz wypośrodkowałem styl jazdy pomiędzy skrajnie ekonomiczny a skrajnie dynamiczny i jak nie trzeba, to nie depczę na gaz jak głupi, co i tak wcześniej w wielu sytuacjach nie powodowało znaczącego przyspieszenia, a jedynie gaz leciał niepotrzebnie w atmosferę.