Hehe, dobre Bogdan611.

Ot, cała i prawda, jak to w naszym pełnym absurdu kraju przystało.
Korzystając z tego, że przyjechałem do domu, do Koszalina, na kilka dni - zrobiłem sobie późnowieczorny patrol po mieście. Nic nowego, całe miasto objechałem w 20 minut, zahaczyłem o Tesco, stwierdzam, że po zimie dziury są wszędzie i w ogromnej ilości, czy to na głównej ulicy, czy na mniej uczęszczanych. W porównaniu do Gdyni jest przepaść...
Ponadto umyłem dzisiaj Poldka na myjce bezdotykowej za dyszkę (pierwsze mycie po zimie), zdążyłem nawet nawoskować i nabłyszczyć - odzyskał swój blask sprzed zimy, jedynie na rancie prawych przednich drzwi korozja nieco się powiększyła, innych wyprysków nie widzę. Podsumowując, od kiedy mam Poldka, z każdym dniem podoba mi się coraz bardziej. Niestety niechcący gram na nerwach narzeczonej, bo każde zaoszczędzone pieniądze wydaję na samochód i powoli jej miłość do naszego Poloneza przeradza się w skrytą zazdrość.
