Zabralem sie dzis za przeczyszczenie elektrozaworu od lpg, bo mial znowu problemy z przelaczaniem na gaz przy niskiej temperaturze. Przy okazji rozwaliłem uszczelkę ktora sie tam znajduje. Szybka wyprawa do pobliskiego Polmozbytu - w sklepie slysze ze takich oringów nie ma, chyba ze by caly elektrozawór, ale to drogo... Mniejsza z tym, dobrał jakiś taki ciut za duży, ale miałem nadzieję że będzie trzymał. Pytam go jeszcze, czy stacja Elpigazu na hali tego samego polmozbytu ma swój sklep, odpowiada że nie - kupują wszystko u niego. Mimo to postanowiłem podejść i spytać, czy gdzieś nie znajdą takiego, chociaż używki, byleby jakos trzymał. I miło się zaskoczyłem, gazownik wyszperał organizer z wszelakimi oringami, dopasowal mi jeden idealnie, i nawet złotówki za niego wziąć nie chciał:)