Miałem dziś przygodę rano. Wyjechałem rano do szkoły z bananem na gębie że po latam bokami. Wyjechałem z domu na benzynie no bo na zimno na gazie gaśnie. Dojechałem do miasta, myślę po jadę na stacje doleje benzyny bo już dawno żyd się palił. Ale z racji że wczoraj zmieniałem termostat zapowietrzył się parownik zamarzł i dupa stoję, zadzwoniłem do kumpla przyjechał ja do bagażnika a tam brak linki holowniczej... na szczęście miałem dwie butelki w samochodzie, po jechaliśmy na stacje kupiłem 2L benzyny po 5.19zł wlałem do samochodu i odpalił

ogólnie dziś dużo latałem bokami i stwierdzam że jak tył obciążony lepiej się drifftuje, i tak po myślałem że na zimę zamiast pakować worek piasku do bagażnika zaleje do pełna benzyny

walczył ktoś kiedyś z czujnikiem temp. wody (tym na zegar) do plusorovera? Od czego pasuje albo jaki jest zamiennik bo oryginał kosztuje 55zł...