A co tam za koszty są, lampa 30zł, zderzak 50zł, błotnik 20zł pas przedni, wspawać blachę i po kłopocie.... Jak umie ma możliwość to pomalować od razu zderzak błotnik i po problemie. Co do ubezpieczalni to prawda, jaki mają stosunek to starszych, zapomnianych autach ale to już inna historia.
Dziewczyna zaczęła kręcić, że niby bez ubezpieczalni, ale przy mnie bezczelnie zaczęła na allegro szukać najtańszych części typu kierunek za kilka zł, co tam że stary i popękany... I że załatwi lakiernika po kosztach, jej znajomego. W tym momencie mówię dość - jutro sprawa idzie oficjalnie do ubezpieczalni, jak mi będą chcieli dać ochłapy, to sprawa idzie do sądu i swoje wygram tak czy siak, nieważne kiedy. Poza tym byłem dzisiaj w ASO Daewoo-FSO w Rumii. Generalnie: po 1. jak usłyszeli hasło "Polonez", to było na zasadzie "idź stąd biedaku bo Cię nie stać, po 2. za samą robociznę z lakierowaniem 3 elementów 2000 zł, po 3. kiedy zaproponowałem że dam im gotowe, polakierowane części, powiedzieli do widzenia. Policja również leci w kulki, bowiem według dyżurnego Komisariatu właściwego dla miejsca zdarzenia to nie była kolizja, tylko "nieszczęśliwy przypadek losowy", bowiem w żadnym z pojazdów nie znajdował się kierowca i nawet jakbym ich wezwał, to byłoby nieuzasadnione wezwanie. Ale ja jestem cierpliwy i tyle ile trzeba, to poczekam a i tak wyjdzie na moje prędzej czy później.
