mialem rzemioslo i "gwizdal" jak kazdy inny przelotowy, tam nie ma udziwnien, to zwykla rura i jak spojzysz w jeden koniec to widzisz drugi,
dwik starego ukladu okreslilbym raczej jako "kaszlenie" ,a nie gwizdanie, albo "gwizdanie gruzlika" i glowna zasluge w tym ma srodkowy tlumik dwukomorowy, ktory mozna w srodku zbudowac bardzo roznie,
ostatni to tylko zwykly przelot, ktorego wymiary zewnetrzne i wewnetrzne sa zawsze takie same - mozna jedynie zapomniec wlozyc do srodka wygluszenie, bo i taki widzialem
