-= FOTKI =-

[El-Portero2]

dziadek chyba nie zatankował i myślał ze dojedzie na rezerwie 100km  ...ciekawe co sie stało ... w sumie zrobił więcej km w tydzień niż ja w miesiąc

[El-Portero2]

nowy właściciel na swoim fb wrzucił takie foty... faktycznie jakas usterka ukł paliwowego ...nie napisał co ale obstawiam ze zabrakło paliwa lub wężyk pękł - jutro się dowiem

[lesor#1973]

Może ktoś potrzebuje przewieźć taczkę albo łóżko?

[Gomulsky]

Niestety to nie 2005 rok, to 2018 r. Pomyśleć, że wciąż Borki trafiają na szroty ten chyba z noskiem Coupe...

[deser]

Pomyśleć, że wciąż Borki trafiają na szroty ten chyba z noskiem Coupe...

Nie każdy ma internet.

[Czaroo#1879]

http://galeria.fsoptk.pl/thumbnails.php?album=146&page=1

[Gomulsky]

Pomyśleć, że wciąż Borki trafiają na szroty ten chyba z noskiem Coupe...

Nie każdy ma internet.

Akurat jeśli idzie o ten egzemplarz to rzeczywiście lepiej, że tam trafił, nie dość, że był zgnity jak cholera to jeszcze zaliczył solidnego dzwona i cały był przekoszony. Także ćwiara była wspawana, jako ciekawostkę można wspomnieć, że była to wersja eksportowa i prócz noska i kilku pierdół udało się uratować również tabliczki znamionowe

[mp79]

http://galeria.fsoptk.pl/thumbnails.php?album=146&page=1

Niezły secik.
Echhh... Same wylizane te poldki... 
Co to za atu plus na 51 zdjęciu? Przerobione na 2D? Nie słyszałem o nim chyba jeszcze... Truck ROY w tle jako chyba jedyny w stanie, powiedzmy, odbiegającym od idealnego. Chyba się domyślam, czyj... 
Jak zwykle mam nadzieję, że za rok wybiorę się swoim i nie będzie on jedynym, który nie wygląda jak prosto z fabryki lub po odbudowie za milion złotych.

[Czaroo#1879]

http://galeria.fsoptk.pl/thumbnails.php?album=146&page=1

Niezły secik.
Echhh... Same wylizane te poldki... 
Co to za atu plus na 51 zdjęciu? Przerobione na 2D? Nie słyszałem o nim chyba jeszcze... Truck ROY w tle jako chyba jedyny w stanie, powiedzmy, odbiegającym od idealnego. Chyba się domyślam, czyj... 
Jak zwykle mam nadzieję, że za rok wybiorę się swoim i nie będzie on jedynym, który nie wygląda jak prosto z fabryki lub po odbudowie za milion złotych.

Zdjęcie 51:
http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=33014.0

[Czaroo#1879]

https://www.youtube.com/watch?v=l8Dn6Jc2FF8&feature=share
Może nie fotka ale 

[Daniel#1984]

Klimat epoki - 1000%

[Daniel#1981]

Coś pięknego 👍

[BialySC]

[mp79]

Jeszcze niedawno pisałem, że w moich okolicach nie widuję ani jednej przejściówki, a tu - proszę bardzo, kilometr od mojego bloku - nie dość, że zarejestrowana w mojej wiosce, to w dodatku na czarnych...

[mp79]

Takim cackiem po towar do mnie człowiek przyjechał:

Śmiga nim na co dzień.

[KGB]

to musi byc mocny towar, skoro pozwala mu jezdzic UAZem na co dzien

[deser]

to musi byc mocny towar, skoro pozwala mu jezdzic UAZem na co dzien

Kiedy pracowałem w lesie, to obok honkera, gaz'a i aro jedyne sprzęty co nie traciły części. Są jeszcze takie wehikuły jak patrol, landcrusier, pickupy i kilka amerykańców, ale i one prędzej czy później pozbywają się wszystkich zbędnych elementów wykończenia

A jak UAZ jest na polskim silniku andorii to całkiem znośna terenówka.

[KGB]

A jak UAZ jest na polskim silniku andorii to całkiem znośna terenówka.

terenowka to i owszem, zajebista,
ale trzeba by mieszkac w lesie, zeby miec potrzebe codziennej jazdy tym szatanem

[Paki68]

Może być też tak że właścicielowi sprawia frajdę jeździć nim na co dzień. Ja z kolei wolał bym jeździć takim uazem niż jakimś nowy autem. jak czasem zdarza mi się jechać czymś nowym to mam wrażenie naciskając jakieś przełączniki czy coś ze zaraz zostanie mi to w ręce i ogólnie wszytko za delikatne jest. Po prostu niesamowita jest tandeta nowych samochodów

[mp79]

Kilka dni wcześniej było atu plus - pierwszy polonez od nie wiem kiedy. (Nawet żukiem zdarzyło się kiedyś, że klient przyjechał, a poloneza nie zapamiętałem ani jednego.) Zdjęcia niestety brak, ale na monitoring chyba się załapał.

Ja z kolei wolał bym jeździć takim uazem

Ja miałem okazję, bo mi zaproponował przejażdżkę za "fajerą". Nie było akurat czasu na takie zabawy, a chyba nigdy nawet nie siedziałem w takim "łaziku"...