Domyślam się, że taniej było kupić najbiedniejszą, gołą wersję i doposażyć według widzimisię klienta czy dealera, niż wziąć bogatą, np. LE, i wyrzucać z niej droższe w produkcji metalowo gumowe zderzaki, spojler, halogeny, kołpaki i inne elementy, które byłyby zbędne w w/w koncepcji.