-= LINKowisko =-

[Tomekk]

Tymczasem w Pimocie  :
https://m.sadistic.pl/test-zderzeniowy-vt480824.htm

Inżyniery panie, inżyniery

[Daniel#1984]

Kolejne ułatwienie dla jeżdżących na czarnych

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-10-01/od-dzis-mozna-jezdzic-bez-dowodu-rejestracyjnego-i-polisy-oc/

[KGB]

to sarkazm czy naprawdę tak ci sie wydaje ?

[Daniel#1984]

A czemu miałoby się mi wydawać, będą się bardziej skupiać na OC i BT, niż na przeglądaniu właścicieli w dowodzie i sprawdzaniu, czy miejsca na pieczątki są, czy nie ma, i ewentualne awantury o "panie na kartkach się nie powinno jeździć" odpadną, oczywiście, że jak się trafi burak i upierdliwiec to będzie drążył temat, ale jak ktoś ma pecha...

PS. Ledwo zipie to forum, ktoś spróbuje to ogarnąć? Czeka się parę minut, jeżeli w ogóle strona się załaduje 

[KGB]

A czemu miałoby się mi wydawać, będą się bardziej skupiać na OC i BT, niż na przeglądaniu właścicieli w dowodzie i sprawdzaniu, czy miejsca na pieczątki są, czy nie ma, i ewentualne awantury o "panie na kartkach się nie powinno jeździć" odpadną, oczywiście, że jak się trafi burak i upierdliwiec to będzie drążył temat, ale jak ktoś ma pecha...

a wiec tylko ci sie wydaje i cieszysz sie z tego, ze zalozyli ci kaganiec
nie bylo zadnego problemu z jazda na czarnych blachach, jezeli oczywiscie byles wlascicielem takich blach potwierdzonym wpisem w DR,
a jezeli auta nie przerejestrowales, to problem jest taki sam jak w przypadku kazdego innego nieprzerejestrowania - akurat mam biale blachy w nieprzerejestrowanym aucie i sie qwa bynajmniej nie ciesze, bo teraz mam przesrane,
sam tez masz przesrane, tylko najwyrazniej nie zdajesz sobie z tego sprawy,

dotychczas za nie pokazanie DR byl mandat 50pln i reszta psiarni nie obchodzila,
dwa lata jezdze bez przegladu, bo mi sie to zwyczajnie nie oplacal - i tak zabraliby mi dowod za nieprzerejestrowanie auta, a wiec nie wydalem 330pln na przeglady, tylko raz podczas kontroli mandat 50pln ,a wiec 280pln w kieszeni,
a mandat za jazde po zabraniu dowodu to 500pln,

teraz dowod zabieraja wirtualnie, a wiec nie kupisz sobie spokoju za 50pln  - czyli nie osiagniesz spokoju, tej rownowagi duchowej, ktora wczesniej kosztowala "tylko 50pln"
teraz zabiora ci DR i bujajcie sie w moim przypadku pieniazki, a w twoim czarne blaszki... ,bo masz 30dni na zmiany w dowodzie, ktorych nie dokonales,
psy na niczym nie musza sie skupiac, od razu wyswietli im (jak dotychczas), ze wlascicielem w dowodzie jest dziadek Mietek, a ubezpieczajacym samochod jest Danielllo,
i to jest wystarczajacy powod, zeby DR zostal zatrzymany, bo to najskuteczniejszy sposob na twoja wizyte w WK, nieprawdaż ?

[Buźka]

A co to znaczy "zabierają wirtualnie"? Że będę miał ten papierek w domu, ale w systemie będzie widnieć, że został zatrzymany? Gubię się w tym. Czyli jak teraz zatrzymają bez przeglądu, to co? Sprawdzają w systemie, delikwent jeździ nielegalnym autem i co dalej?

[Tomasz#1969]

Też mam obawy, że nie zabranie dowodu skończy się zakazem dalszej jazdy. Ew w systemie będzie adnotacja, że dowód zabrany wirtualnie i masz 7 dni na przegląd. Potem wprawadza kary za jazdę mimo zakazu..

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[KGB]

A co to znaczy "zabierają wirtualnie"? Że będę miał ten papierek w domu, ale w systemie będzie widnieć, że został zatrzymany? Gubię się w tym. Czyli jak teraz zatrzymają bez przeglądu, to co? Sprawdzają w systemie, delikwent jeździ nielegalnym autem i co dalej?

tzn. ze nawet jak im nie dasz papierka, to zabiora w systemie i nastepnym razem zaplacisz im 500+
bo w systemie bedzie egzystowal w kategorii "zabrane"
dotychczas w systemie wisial jako zabrany, tylko gdy zabrali papierek

[mp79]

teraz zabiora ci DR i bujajcie sie w moim przypadku pieniazki, a w twoim czarne blaszki... ,bo masz 30dni na zmiany w dowodzie, ktorych nie dokonales,
psy na niczym nie musza sie skupiac, od razu wyswietli im (jak dotychczas), ze wlascicielem w dowodzie jest dziadek Mietek, a ubezpieczajacym samochod jest Danielllo,
i to jest wystarczajacy powod, zeby DR zostal zatrzymany, bo to najskuteczniejszy sposob na twoja wizyte w WK, nieprawdaż ?

Byłbyś łaskaw wskazać źródło tych rewelacji?
O ile mi wiadomo, informacja o ważności b.t. znajduje się w bazie CEPiK, z której korzysta również policja, a diagnosta nie wymaga przerejestrowania pojazdu, zanim wjadę do niego na ścieżkę, więc... 

[KGB]

a dlaczego diagnosta mialby wymagac przerejestrowania ? to nie lezy w zakresie jego obowiazkow,
diagnosta wystawi ci badanie nawet na kartce, gdy w dowodzie skoncza sie miejsca,
tylko ze z ta kartka to mozesz jezdzic 30dni, bo tyle masz na wpisanie zmian w dowodzie,
tak samo jak po montazu haka czy instalacji gazowej,

nie bede szukal ktory to paragraf, bo mi i nie chce - jezeli uwazasz,ze takiego nie ma, to pokaz zrodlo rewelacji o nie istnieniu takowego przepisu

[mp79]

Znaczy, że co - zatrzymują mnie bez ważnego b.t. i wirtualnie kierują mnie na b.t., więc nie bardzo wiem, o jakich "zmianach w dowodzie" w związku z powyższym piszesz. Robię b.t., i dopóki jeżdżę z ważnym, mogą mnie cmoknąć. Nie bardzo wiem, co im może przeszkadzać informacja, że właścicielem jest wujek Mietek, a nie ja. OC jest przecież na pojazd, a nie na tego, kto jest wpisany jako właściciel.
Wiem, że żyjemy w państwie bezprawia, ale już nie przesadzaj...

[KGB]

OC jest przecież na pojazd, a nie na tego, kto jest wpisany jako właściciel.

nigdy nie oplacales polisy OC ?
to czytaj uwaznie :
gdyby OC bylo tylko na samochod, to kalkulujac na siebie, matke lub brata stawki by sie nie roznily - a jednak sie roznia,
dodatkowo pojazd musi miec min. 1 ubezpieczenie, co oznacza, ze moze miec ich wiele na wiele osob np. moj braciszek przeniosl ubezpieczenie z TUW do AXA - no przeniosl to za duzo powiedziane, bo ubezpieczyl na siebie w AXA ,a matka byla wczeniej u agenta, powiedzieli, ze nie trzeba wypowiadac, bo sie pokapuja w TUW,
no i akurat sie nie pokapowali, bo po miesiacu dzwonia do matki, ze nie przedluzyla polisy i oni pieniazki jeszcze laskawie bez odsetek przyjma

co sie stalo ?
otóż auto ma dwoch wlascicieli, a moj braciszek ubezpieczajac w AXA wpisal tylko siebie, a o matce zapomnial,
z kolei w TUW byli wpisani oczywiscie oboje,
w trakcie wyjasniania tej dziwnej sytuacji (dziwnej,bo dane auta sie nie zmienily i mozna bylo sprawdzic stan polisy po nr rejestracyjnym) wyszlo szydlo z wora prezesa, ze ubezpieczycielom zupelnie nie przeszkadza, ze jedno auto moze miec kilka polis OC na roznych walscicieli lub osob za nich sie podajacych

jak to wiec przystaje do twojej teorii o brzmieniu "OC jest przecież na pojazd, a nie na tego, kto jest wpisany jako właściciel."
no wlasnie ma sie nijak ,
 pies nie musi byc myslilicielem, zeby zauwazyc, ze dane osobowe w dowodzie nie pokrywaja sie z danymi na OC,
a przy czarnych blaszkach to cie prosze, dwudziestoparoletni szczyl jedzie autem na blachach z poprzedniego wieku - faktycznie nic dziwnego
dlatego przestalem wozic DR, po co mam dymac do stolca by odebrac dowod, jak mi go zabiora, a skoro go nie woze, to po co mam placic za przeglad,
ale niestety to sie juz skonczylo

[banned]

KGB, narzekasz bo nie masz teraz jak okpić systemu którego celem jest ochrona ludzi przed ich głupotą (i ochronna innych przed głupkami).
Większość ludzi nie jest tobą i gdyby nie było BT, to pojechaliby bez hamulców, bez amortyzatorów i rozpryskując po jezdni olej jak auto Bonda bo naciśnięciu odpowieniego przycisku.
W ogóle nie rozumiem po co Ci te kombinacje, człowiek z Twoją wiedzą powinien zarabiać dość by Trucka mieć na pełnym legalu i w idealnym stanie, jeżeli tak nie jest to albo powinieneś zmienić pracodawcę, albo sposób prowadzenia swojego biznesu.

[mp79]

gdyby OC bylo tylko na samochod, to kalkulujac na siebie, matke lub brata stawki by sie nie roznily - a jednak sie roznia,

Jest tylko na samochód, chociaż zawierane w imieniu posiadacza. Jeżeli samochód odkupiłem od jakiejś instytucji, to i tak nie korzystam ze zniżek, które ona miała, lecz ubezpieczam na siebie. To, czy zbycie pojazdu było przez sprzedającego zgłaszane w urzędzie, nic mnie nie obchodzi. Ty chyba mylisz tutaj jeżdżenie z tablicami założonymi ćwierć wieku temu przez dziadka, z ubezpieczaniem w imieniu tegoż dziadka, podawaniem się za niego w ubezpieczalni i podpisywaniem się w jego imieniu.

matka byla wczeniej u agenta, powiedzieli, ze nie trzeba wypowiadac, bo sie pokapuja w TUW,
no i akurat sie nie pokapowali, bo po miesiacu dzwonia do matki, ze nie przedluzyla polisy i oni pieniazki jeszcze laskawie bez odsetek przyjma

Ja miałem kiedyś akcję z AXA - kazali dopłacać dwie stówy do OC, bo ja deklarowałem bezszkodową jazdę, a oni się doszukali, że w ciągu ostatniego roku była spowodowana szkoda. Co prawda innym pojazdem i nie przeze mnie, lecz przez innego wspówłaściciela, ale to okazało się mieć dla nich marginalne znaczenie...

pies nie musi byc myslilicielem, zeby zauwazyc, ze dane osobowe w dowodzie nie pokrywaja sie z danymi na OC

No ale nadal nie rozumiem, w czym problem. Samochód jest przez to mniej sprawny, czy co? Ja sam ubezpieczałem samochód ojca, którym jeździłem, i jak go inny kierowca przez swoją nieuwagę uszkodził, pieniążki z jego polisy normalnie wypłacono.
Przede wszystkim - gdzie wyczytałeś, że na podstawie innej niż podejrzenie złego stanu technicznego albo braku ubezpieczenia, mogą zakazać jeżdżenia danym samochodem pod groźbą jakichś kar, bo nigdzie nie mogę tego znaleźć?

[Gomulsky]

gdyby OC bylo tylko na samochod, to kalkulujac na siebie, matke lub brata stawki by sie nie roznily - a jednak sie roznia,

Jest tylko na samochód, chociaż zawierane w imieniu posiadacza. Jeżeli samochód odkupiłem od jakiejś instytucji, to i tak nie korzystam ze zniżek, które ona miała, lecz ubezpieczam na siebie. To, czy zbycie pojazdu było przez sprzedającego zgłaszane w urzędzie, nic mnie nie obchodzi. Ty chyba mylisz tutaj jeżdżenie z tablicami założonymi ćwierć wieku temu przez dziadka, z ubezpieczaniem w imieniu tegoż dziadka, podawaniem się za niego w ubezpieczalni i podpisywaniem się w jego imieniu.

matka byla wczeniej u agenta, powiedzieli, ze nie trzeba wypowiadac, bo sie pokapuja w TUW,
no i akurat sie nie pokapowali, bo po miesiacu dzwonia do matki, ze nie przedluzyla polisy i oni pieniazki jeszcze laskawie bez odsetek przyjma

Ja miałem kiedyś akcję z AXA - kazali dopłacać dwie stówy do OC, bo ja deklarowałem bezszkodową jazdę, a oni się doszukali, że w ciągu ostatniego roku była spowodowana szkoda. Co prawda innym pojazdem i nie przeze mnie, lecz przez innego wspówłaściciela, ale to okazało się mieć dla nich marginalne znaczenie...

pies nie musi byc myslilicielem, zeby zauwazyc, ze dane osobowe w dowodzie nie pokrywaja sie z danymi na OC

No ale nadal nie rozumiem, w czym problem. Samochód jest przez to mniej sprawny, czy co? Ja sam ubezpieczałem samochód ojca, którym jeździłem, i jak go inny kierowca przez swoją nieuwagę uszkodził, pieniążki z jego polisy normalnie wypłacono.
Przede wszystkim - gdzie wyczytałeś, że na podstawie innej niż podejrzenie złego stanu technicznego albo braku ubezpieczenia, mogą zakazać jeżdżenia danym samochodem pod groźbą jakichś kar, bo nigdzie nie mogę tego znaleźć?

Ty to chyba walisz w ciula, żeby sprowokować KGB
Zacząłem się rozpisywać i chyba skumałem o co Ci chodzi, w sumie racja, bo psiarski w kompiuterku (raczej) nie ma informacji od kiedy polisa zawarta jest na nowego właściciela, więc w razie czego zawsze można się wyprzeć, że "panie ale ja to auto w zeszłym tygodniu kupiłem"

[mp79]

No ale co im do tego, czy w ogóle je kupiłem? Może kuzyn mi pożyczył, bo wie, że mało i spokojnie jeżdżę, a wyjechał na kilka lat za granicę i nie chciał całkiem pozbywać się tego auta? Może dziadek zachorował i nie miał możliwości zawarcia polisy osobiście w czasie, kiedy trzeba było ją przedłużyć? Ubezpieczenie jest przecież zawierane przez posiadacza, a nie koniecznie właściciela - i takie jest zresztą założenie tej opłaty.
A może i kupiłem ten samochód - i przy zawieraniu polisy podałem siebie jako właściciela, chociaż w dowodzie nie figuruję - tylko na czym polega problem z tym związany?! Skoro literki im się nie zgadzają, dysponuję dokumentem, który świadczy o nabyciu przeze mnie prawa własności (a kradzieży auta z oczywistych względów nikt nie zgłosił)? Tylko - do jasnej cholery - co ich to obchodzi? W razie jakiegoś zdarzenia, i tak tylko ja mogę mieć ewentualne kłopoty z powodu nieprzerejestrowania.

[Gomulsky]

Niby nic, ale wiesz jak to jest w "ten kraj" w milicji promuje się "wykrywalność", czyli przyczepianie się do obywatela o pierdoły, które de facto w żaden sposób nie mają wpływu na porządek publiczny.

[mati_lecha]

Policyjna eskorta:
https://m.youtube.com/watch?v=ekg8CdbHdQ0&t=4s

[mp79]

Niby nic, ale wiesz jak to jest w "ten kraj" w milicji promuje się "wykrywalność", czyli przyczepianie się do obywatela o pierdoły, które de facto w żaden sposób nie mają wpływu na porządek publiczny.

Ale to by było zbyt absurdalne nawet jak na Polskę (czy jakikolwiek inny kraj Unii Jegro-pejskiej), dlatego z niecierpliwością czekam na jakieś paragrafy tę tezę popierające, nawet jeśli wskaże mi je dopiero kundel w białej czapce podczas "rutynowej kontroli".

[Gomulsky]

Internety podają art.97 K.W. i art. 78 PoRD. Najwyraźniej dla psiarskich poinformowanie o nabyciu/zbyciu pojazdu = jego przerejestrowanie. W tym wypadku najlepiej byłoby iść do starostwa/urzędu miasta z oświadczeniem w 2 egzemplarzach z informacją w stylu: dnia XXX nabyłem pojazd marki XXX nr rej.: XYZ... Jedno złożyć na dziennik podawczy, a na drugim żeby nabili pieczątkę "wpłynęło dnia:..." i pokazywać to bagietom przy każdej kontroli. Pozostaje pytanie co w takim przypadku zrobiłby WK, ale to już inna kwestia.

Art. 97. (114) Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych,
podlega karze grzywny do 3.000 złotych albo karze nagany.

Art. 78. 1. W razie przeniesienia na inną osobę własności pojazdu zarejestrowanego, dotychczasowy właściciel przekazuje nowemu właścicielowi dowód rejestracyjny i kartę pojazdu, jeżeli była wydana. 

1a. W razie przeniesienia na inną osobę własności pojazdu czasowo wycofanego z ruchu dotychczasowy właściciel przekazuje nowemu właścicielowi decyzję o czasowym wycofaniu pojazdu i kartę pojazdu, jeżeli była wydana.

2. Właściciel pojazdu zarejestrowanego jest obowiązany zawiadomić w terminie nieprzekraczającym 30 dni starostę o:

1) nabyciu lub zbyciu pojazdu;

2) zmianie stanu faktycznego wymagającej zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym.

3. Zdarzenia, o których mowa w ust. 2, są dokumentowane w karcie pojazdu; odpowiednich wpisów dokonuje starosta. 

4. Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec.