Nic zabawnego,tragedia.Szkoda małolaty.Uważajcie ludzie na drodze,bo to nie żarty.A z pieszymi,to już całkiem przerąbane,bo to wszyscy wiecznie na czarno,lub szaro ubrani i gówno widać na nieoświetlonych drogach,do tego z naprzeciwka auta oślepiają i o tragedię nie trudno.Tu akurat było na przejściu,ale to nic nie zmienia.
Niby kamizelki mają nosić,ale i tak chodzą jak chcą.Sam niedawno takich delikwentów spotkałem.Ciemna noc,ni światełka nigdzie,a ci zapieprzają,tyle dobrze,że w miarę po ludzku szli i poboczem.Ale oczywiście poubierani jak najciemniej się dało.
A nie,wróć,tam chyba nie było wyznaczonego przejścia,ale to nic nie zmienia.Trzeba uważać i tyle.Nikt by chyba nie chciał być na miejscu tego gościa.