W większości Polonezów samoregulatory szczęk w hamulcach typu Lucas nie działają. Konkretnie - zaciera się nakrętka na trzpieniu gwintowanym rozpieracza szczęk oraz "zjadają" się ząbki nakrętki zapadkowej trzpienia oraz wspomniana blaszka zapadki wygina się z za słabo przylega do ww. ząbków nakrętki, przez co podczas pracy tylko ślizga się po nich, zamiast pociągać za ząbki i w ten sposób powodować wysunięcie trzpienia i samokasowanie luzu.
Rada na to - to dokładnie rozebranie hamulców, zdjęcie szczęk, przesmarowanie ich punktów styku z tarczą kotwiczną, porządne przeczyszczenie trzpienia i tulejki samoregulatora, właściwe pozakładanie sprężyn szczęk i zapadki, musowo przygięcie blaszki zapadkowej, by jej sprężyna po założeniu mocno dociskała do nakrętki, lekkie przesmarowanie gwintu trzpienia samoregulatora oraz, co bardzo ważne, sprawdzenie, czy pod tylne szczęki nie podlazł plastikowy "cycek", który służy do awaryjnego odblokowywania szczęk. Ważnym też jest właściwe założenie linki ręcznego, przy zakładaniu szczęk i ich regulacji linka ręcznego musi całkowicie wisieć i nie może w żaden sposób wywierać nacisku na dźwignie hamulca ręcznego szczęk.
Jak to się zrobi, to na jakiś czas jest spokój. Potem toto zaciera się jak wcześniej i zabawę trzeba powtórzyć.