Jeśli słyszysz dzwonienie, to albo masz luzy w układzie tłokowo-korbowym albo silnik pracuje na detonacji (za duże ciśnienie sprężąnia).
Zawory nie dzwonią, a klepią. To jest charakterystyczny, głośny, "suchy" dźwięk, który wydobywa się z górnej części silnika. Niektórzy nazywają to "cykaniem". Hałas zaworów nie powoduje wibracji silnika (za mała masa), a jedynie dość wyraźny i charakterystyczny hałaa. Jeśli tak się dzieje naprawdę, a to wielce możliwe, gdyż popychacze hydrauluczne w tych silnikach są wrażliwe i często sprawiają problemy - to masz je albo do wymiany na nowe, albo do wyjęcia, wyczyszczenia, przeglądu i do włożenia w silnik ponownie.
Polecam to drugie, zwłaszcza, jeśli okaże się, po wyjęciu ich z silnika, że nie są zatarte, uszkodzone, "wyklepane" za mocno, itd.. a jedynie zablokowane w środku od złego oleju tudzież nadmiernych zanieczyszczeń.
Warto je wyjąć z silnika i rozebrać. Robi się to banalnie - po prostu bierze się go w ręke i wali nie za mocno w coś trochę miekkiego (deska) tak, by wyleciał zeń wewnęrzny ustrój - kompenastor luzu. Myjesz taki rozebrany popychacz w nafcie/benzynie, oceniasz zużycie i ewentualne uszkodzenia, kwalifikujesz albo do wymiany na nowy, albo do reanimacji.
Warto sprawdzić poprawność działania zaworka zwrotnego w kompenasatorach (pompka do roweru się przyda), oraz warto wymienić sprężynki wewnętrzne kompensatora, które rozpierają go po założeniu pomiędzy trzonkiem zaworu a wnętrzem szklanki popychacza, bądź stare porządnie rozciagnąć, gdyż to najczęściej one powodują, gdy po paru latach, siadają, głośniejszą pracę popychaczy, zwłąszcza na wolnych obrotach silnika przy zagrzanym oleju, gdy jego ciśnienie w magistali smarowania rozrządu spada.
Generalnie trzeba się mocno starać, żeby uszkodzić popychacze, ale np. jak ktoś lał w ten silnik olej mineralny niskiej klasy i katował go niemiłosiernie - to jest to możliwe.
Jeśli zaś silnik będzie w miarę dobrym stanie, to samo wyjęcie popychaczy, porządne wymycie i wypłukanie, rozciągnięcie porządne sprężynek i złożenie na porządnym oleju (co najmniej półsyntetyku), powinno sprawę załątwić na parę latek nawet. Najlepiej wypadałoby wymienić te sprężynki na nowe, ale nie wiem, czy można takowe dostać w handlu.