Dynamo w piaście jak najbardziej bardzo fajna rzecz. Oporów praktycznie rzecz biorąc nie odczujesz, a masz cały czas "prund" pod parą. Nie ma również problemu z dodatkowym odgłosem jaki jest przy tarciu rolki klasycznego dynama zewnętrznego o bok opony. Wybierając taką opcję pamiętaj, że musisz doliczyć koszt nowych - krótszych szprych oraz zaplecenia koła (jeśli sam nie jesteś w stanie tego zrobić). Niejednokrotnie bardziej opłaca się zakupić gotowe koło (28" są już dostępne za ~100-130zł). Piasty takie są już na łożyskach maszynowych - śmiem twierdzić, że przeżyje ono rower - pod warunkiem że nie jest to jakaś zjazdówka czy szosa a rower do jazdy codziennej. Szczerze polecam taką opcję. Z takiego dynama można sobie ładować komórkę (oczywiście po odpowiednio skonstruowanej/kupionej przystawce), albo gps.
Jeśli chodzi ogólnie o jazdę po zmroku szczególnie po drogach o większym natężeniu ruchu to proponuję dodatkowo wskoczyć w jakąś kamizelkę odblaskową. Może nie jest to zbyt szpanerskie, czy "modne" ale wydatnie poprawia bezpieczeństwo. Korzystajmy maksymalnie z tego co daje nam kierowca - a raczej jego pojazd - czyli świateł samochodu, jeśli mamy na sobie/rowerze coś odblaskowego zawsze zwiększamy swoje szanse na wcześniejsze dostrzeżenie przez kierowcę. Mój rower po zmroku wygląda mniej więcej tak

Oblepiłem go co nieco folią do znaków drogowych 3 generacji - tzw plaster miodu.

(dla porównania na drugim rowerze jest moja dziewczyna, zdjęcie z flashem robione komórką, można sobie porównać ile daje tylna lampka a ile folia odblaskowa). Oczywiście nie wszyscy akceptują tego typu dodatki na swoim rowerze, ale dla mnie liczy się bezpieczeństwo, a za dnia folia nie rzuca się w ogóle w oczy.
Wracając do oświetlenia przedniego to szukaj czegoś na diodzie cree. Tył to cokolwiek, 1,2,3 diody tak jak podałem we wcześniejszym poście wystarczą. Cudów jednak nie licz. Najważniejsza jest świadomość tego, że ktoś może Cię nie zauważyć podczas gdy jedziesz drogą, stąd przydaje się lusterko - bez niego teraz ciężko mi się poruszać po W-wie.